Wojna w Ukrainie a wsparcie uchodźców - jak działa Lalafo? 

Lalafo - aplikacja sprzedaży używanych rzeczy – doskonale działała we wschodniej Europie, podobnie jak Vinted czy OLX na zachodzie. Jednak wojna w Ukrainie zmusiła twórców Lalafo do opuszczenia kraju. Przyjechali do Polski i technologię, którą stworzyli dla sprzedaży ubrań z drugiej ręki, wykorzystują teraz, żeby pomagać rodakom, przekazując im, za pośrednictwem aplikacji, potrzebne rzeczy za darmo.

Reklama

Jak przyznaje w podcaście Z DRUGIEJ RĘKI Jan Jankowski, głównymi darczyńcami na Lalafo są aktualnie… uchodźcy z Ukrainy! Kilka miesięcy temu dostali wiele potrzebnych rzeczy po przyjeździe do Polski. Teraz chcą dzielić się nimi z kolejnymi potrzebującymi!

 

Lalafo jednak chce się rozwijać i łączyć w Polsce nie tylko ukraińskich uchodźców, ale wszystkich, którzy chcą im pomóc.

Dodatkowym atutem Lalafo jest to, że aplikacja jest bardzo prosta i ułatwia przekazywanie darów. Nie masz czasu na segregowanie ubrań czy zabawek i robienie zdjęć? Ludzie z Lalafo zrobią to za Ciebie – odbiorą, rozpakują, sfotografują i opiszą a następnie wyślą do potrzebujących. Być może właśnie teraz ktoś z Ukrainy potrzebuje Twojego wózka dla dziecka, butów na jesień czy szkolnego plecaka... Pobierz aplikację i spakuj pudełko z rzeczami do oddania. 

Oczywiście Lalafo działa nie tylko jako platforma charytatywna. Możesz skorzystać z niej, jeśli chcesz zarobić na Twoich rzeczach Z DRUGIEJ RĘKI.

O tym, jak działa Lalafo i co aktualnie robi w Polsce, ale też o tym, jak oddawać, wymieniać się lub zarabiać na rzeczach używanych i dlaczego Ukraińcy wciąż potrzebują naszego wsparcia Ola Nagel z Well.pl i Edyta Kochlewska z DlaHandlu.pl rozmawiają z Janem Jankowskim w podcaście Z DRUGIEJ RĘKI.