Dolce&Gabbana wspiera Rosję? 

Dolce&Gabbana i Baci Perugina Italia mają marketingowy problem. Wszystko przez limitowaną serię wielkanocnych pralinek. Włoski dom mody podjął się zaprojektowania opakowań do świątecznej kolekcji czekoladowych jajek. Opakowania są piękne, a czekoladki palce lizać, ale jest jedno „ale”:

Reklama

- Te czekoladki wyglądają jak rosyjskie lalki kokoszniki – oburzają się internauci, komentując nową, limitowaną kolekcję czekoladek Baci Perugina Italia na Instagramie Dolce&Gabbana.

- Czy Dolce&Gabbana wspierają Rosję? – pytają dalej.

- Bloody matryoshka – podsumowuje inny internauta.  

Rzeczywiście, opakowania wielkanocnych pralinek Baci Perugina Italia  x Dolce&Gabbana przypominają tradycyjne rosyjskie kokoszniki – ludowe nakrycia głowy noszone przez mężatki na terenie dawnej Rosji. Ozdoby są charakterystyczne również dla popularnych rosyjskich lalek.

Rosyjskie kokoszniki / Shutterstock Rosyjskie kokoszniki / Shutterstock

Wielkanocne jajka czekoladki jak rosyjskie kokoszniki 

Teraz ten rosyjski element „przemycony” został do limitowanej wielkanocnej kolekcji ekskluzywnych czekoladek. Dolce&Gabbana odpowiadało za design opakowań – od formy, poprzez kolorowe nadruki i owijki. W projekcie zastosowano kultowe kwiatowe printy, które bardzo często pojawiają się w kolekcjach Dolce&Gabbana oraz charakterystyczne motywy majolik.

Cała kolekcja powstała w związku ze 100-leciem marki Baci Perugina Italia.

- Włoskie piękno w wyjątkowej harmonii – czytamy w oficjalnej informacji prasowej, zapowiadającej kolekcję.

Jednak internauci nie widzą w tej kolekcji „włoskości”, a raczej „rosyjskość”.

Warto jednak zaznaczyć, że Baci Perigina Italia od lat wypuszcza na rynek limitowane kolekcje wielkanocnych czekoladek. Forma opakowań nie zmienia się od lat. W tym roku jednak – być może ze względu na charakterystyczne bogactwo zdobień i kolorów – wielkanocne czekoladki skojarzyły się z rosyjskimi kokosznikami. Dolce&Gabbana jak dotąd nie skomentowało sprawy.

Wojna konsumencka z Rosją, a dział marketingu 

Oczywiście profesjonalny dział marketingu przed wypuszczeniem kolekcji na rynek powinien przeanalizować wszystkie „za i przeciw” i podjąć odpowiednią decyzję, analizując przede nastroje konsumenckie. Te na zachodzie Europy są raczej jednoznaczne. Najwyraźniej włoska firma czekoladek liczy głównie na klientów z Rosji…

Warto również przypomnieć, że kilkanaście dni temu fala krytyki zalała również instagramowe konto Louis Vuitton. Francuski dom mody wypuścił kolekcję biżuterii z motywem litery „Z”, którą obserwujący szybko skojarzyli z rosyjską swastyką.

 

.