Torebka jako inwestycja w czasie kryzysu - w jakie marki inwestować?
- Jeśli chodzi zaś o luksusowe torebki to najlepszą inwestycją będą te od Chanel i Hermes. Od wielu lat ceny nowych modeli sukcesywnie rosną, a niektóre, zwłaszcza te najbardziej kultowe lub z limitowanej serii, osiągają na aukcjach zawrotne kwoty – komentuje Agata Krysiak, pytana o to, czy zainwestowanie kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych w torebkę ma sens.
Międzynarodowa ekspertka mody premium podaje przykład domu mody Hermes, którego torebki od dekad cieszą się ogromnym zainwestowaniem wśród „torebkowych inwestorów”.
- Marka Hermes jest jedną z najbardziej tradycyjnych marek, która nie podąża za trendami. Nadal od początku istnienia ma te same, kultowe modele torebek takie jak Birkin czy Kelly. Zamówienie którejś z nich nie jest proste – wymaga wpisania się na listę oczekujących i uzbrojenia się w cierpliwość na wiele miesięcy. Obecnie czas oczekiwania na model Birikin to około dwa lata. Mimo to, albo właśnie dlatego, popyt na te torebki jest ogromny. Dla wielu osób ich posiadanie jest synonimem sukcesu i luksusu. Część osób traktuje zakup HERMES właśnie jako inwestycję – cena Birkin z roku na rok rośnie. W 2018 roku torebka Hermes z serii Himalaya Birkin z 2010 roku została wylicytowana na aukcji za ponad 1,1 mln złotych.Takie modele możemy sprzedać z zyskiem lub też przekazać np. córce w spadku – co jest bardzo częste w przypadku marki Hermes – dodaje ekspertka.
Polecamy
Agata Krysiak wspomina również o inwestycyjnych modelach torebek Chanel.
- Drugim takim przykładem jest kultowy model Chanel 2.55 z 1955 r., który jest produkowany do dzisiaj. Jej cena detaliczna oraz cena z rynku wtórnego z biegiem lat wciąż rośnie. Od 2020 ceny wzrosły nawet o 35 proc. dla niektórych modeli.
Wielu potencjalnych inwestorów ma wątpliwości, czy inwestycja w coś tak pozornie „błahego” jak torebka może przynieść realny zysk w czasach kryzysu. Zdaniem Agaty Krysiak to pewna inwestycja, ale jest jedno „ale”.
- Według raportu Knight Frank, wartość torebek od Hermes już w trakcie pandemii, w 2020 roku, wzrosła o 17% w stosunku do roku poprzedniego. W perspektywie ostatnich 10 lat mówimy już o wzroście o 108%! To pokazuje, że pomimo kryzysu spowodowanego pandemią, branża dóbr luksusowych ma się stosunkowo dobrze. Jest wiele osób, które mogą pozwolić sobie na dobra luksusowe lub w nie zainwestować. Musimy mieć jednak na względzie, że w wielu przypadkach nie będziemy mogli liczyć na szybki zwrot inwestycji, chociaż zdarzają się wyjątki.
Polecamy
Luksusowa torebka - wzrost cen, unikatowość, vintage
Ekspertka dóbr luksusowych dodaje również, że znaczącym czynnikiem, który wpływa na wzrost cen jest ich unikatowość i tu modowe akcesoria z najwyższej półki z pewnością z czasem nabiorą wartości. Zdaniem Agaty Krysiak luksusowe domy mody z roku na rok będą produkować mniej, ale za wyższą cenę.
- Czynnikiem, który wpływa także na wzrost cen, a tym samym także wartości zwrotu z potencjalnej inwestycji jest zmniejszona dostępność produktów ze względu na wyzwania z ich dostawami. Aktualnie, tak jak na nowy samochód trzeba czekać ponad rok od czasu zamówienia ze względu na trudności logistyczne dokładnie to samo dzieje się na rynku odzieży i dodatków luksusowych. W tym i tak ekskluzywnym obszarze, w którym liczba towarów zawsze była niewielka, ich podaż dodatkowo zmalała, a popyt wzrósł. Dużo ciężej dostać wymarzony produkt, dlatego jego wartość rośnie.
Agata Krysiak zwraca również uwagę na rynek dóbr luksusowych z drugiej ręki. Kilka miesięcy temu mieliśmy okazję rozmawiać o tym przy okazji podcastu Z DRUGIEJ RĘKI. Teraz ekspertka ponownie przygląda się rynkowi mody vintage i podaje konkretne modele torebek, które cieszą się największym zainteresowaniem.
- Zwiększone ceny nowych produktów luksusowych mają wpływ także na wzrost zainteresowania modelami vintage. Już teraz w luksusowych butikach online z rzeczami z drugiej ręki można znaleźć dotychczas trudno dostępne modele, które znów trafiają na rynek. Jednym z bardziej pożądanych modeli Chanel Vintage jest Chanel Maxi Flap, do 2008 roku zdobiona elementami z 24-karatowego złota. Aktualnie to prawdziwa gratka dla kolekcjonerów luksusowych torebek vintage – komentuje znawczyni luksusowej mody. - Szeroka dyskusja o ekologii, a także rozwój technologii sprzyjają modzie na inwestowanie w luksusowe akcesoria z drugiej ręki. Platformy second-hand z luksusowymi rzeczami takie jak Vestiaire Collective czy The RealReal rozwijają się w błyskawicznym tempie. Właśnie tam warto szukać wyjątkowych egzemplarzy z drugiej ręki, które będą doskonałą inwestycją lub uzupełnią naszą kolekcję – podsumowuje.
Polecamy
Polecamy