SHEIN walczy o lepszą reputację 

Podczas największej światowej konferencji zrównoważonej mody w Kopenhadze chińska marka Shein ogłosiła powstanie Funduszu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenckiej (Extended Producer Responsibility Fund). Gigant fast fashion zamierza przeznaczyć łącznie 50 mln dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat na promocję recyklingu i walkę z problemem marnowania odzieży.

Reklama

Pierwszym dużym beneficjentem środków z funduszu jest amerykańsko-ghańska organizacja charytatywna Or Foundation, która otrzyma od Shein łącznie 15 mln dolarów w trzech transzach po 5 mln dolarów rocznie.

Pieniądze mają zostać przeznaczone na rozwój lokalnych biznesów przekształcających odpady odzieżowe w nowe produkty w stolicy Ghany Akrze. To właśnie w tym mieście znajduje się bowiem największy na świecie targ ubrań z drugiej ręki Kantamanto Market. Środki mają dodatkowo zostać wykorzystane na poprawę warunków pracy w Kantamanto.

Inicjatywa SHEIN - greenwashing czy początek zmiany

Dyrektorka Or Foundation Liz Ricketts potwierdziła informacje o przyznaniu środków organizacji i ze łzami w oczach opowiedziała podczas kopenhaskiego szczytu o warunkach pracy na targu.

– Z reguły pracują tam ekonomiczni migranci z Ghany, często są to kobiety z dziećmi. Noszą ważące 55 kg bele ubrań na swoich głowach za dolara za jeden transport i sypiają na betonowych podłogach. Niektóre kobiety noszą na swoich plecach swoje dzieci. Upadają do tyłu pod ciężarem bel, a dzieci giną pod nimi – mówiła.

Ricketts zaznaczyła jednocześnie, że 15 mln sztuk odzieży z drugiego obiegu trafia do Ghany każdego tygodnia, a 40 proc. z nich to odpady. Kraj nie dysponuje też wysypiskami śmieci ani spalarniami, a toksyczne materiały z ubrań trafiają do środowiska – głównie na plaże i do oceanów.

Część publiki podczas kopenhaskiego szczytu doceniła działania Shein, jednak wiele osób skrytykowało chińskiego giganta, zarzucając mu publiczny greenwashing. Anonimowy uczestnik konferencji mówił m.in., że tego typu fundusze mydlą oczy konsumentów, a realną odpowiedzią na kryzys odpadów odzieżowych jest zredukowanie produkcji ubrań w firmach takich jak Shein.

– To jest za łatwe dla Shein, za wcześnie by nazwać ich liderami w tej dziedzinie. Firma wyceniana jest na 100 mld dolarów – mogą wydawać miliony. Zamiast tego powinni walczyć ze źródłem problemu.

Sama Ricketts uważa jednak, że działania Shein to krok w dobrą stronę.

– Wzywamy marki do zapłacenia należnego rachunku społecznościom, które zarządzają swoimi odpadami, więc jest to znaczący krok w kierunku poniesienia przez te firmy odpowiedzialności – podsumowała.