Hollywoodzkie gwiazdy vs higiena osobista
Ashton Kutcher i Mila Kunis wspólnie przyznali, że myją swoje dzieci dopiero wtedy, gdy widać na nich brud. Para opowiedziała o tym podczas występu w programie Armchair Expert. Co więcej, okazało się, że oni sami także nie są zwolennikami częstych kąpieli. Oczywiście są takie partie ciała, które myją codziennie, ale pluskanie się w wannie pełnej piany definitywnie nie wchodzi w ramy ich codziennej rutyny.
Niedługo później do celebrytów dołączyła Kristen Bell, która przyznała, że „czeka na smród” - to biologia przypomina nam o tym, że nadszedł czas na małe odświeżenie.
Jake Gyllenhall uważa natomiast, że rzadkie kąpiele wcale nie są tak złe, jak mogłoby się wydawać.
- Myślę, że brak codziennych kąpieli to najlepszy sposób na poprawienie stanu ludzkiej skóry. A my mimo to, naturalnie, myjemy się codziennie – mówi aktor w wywiadzie dla Vanity Fair.
Gwiazdy, które rzadko się myją:
- Matthew McConaughey nie używa mydła i perfum, bo lubi swój naturalny zapach.
- Robert Pattinson podobno zmienia ubrania dopiero wtedy, gdy zaczynają nieprzyjemnie pachnieć.
- Brad Pitt nie używa mydła ani dezodorantu, bo jego zdaniem szkodzą skórze i środowisku.
- Julia Roberts nie lubi zbyt często myć włosów i lubi pachnieć własnym zapachem.
- Cameron Diaz stara się nosić ubrania kilka dni.
- Orlando Bloom przyznał, że nosi nieprane ubrania nawet przez kilka tygodni.
Jak można się domyślić, opinie aktorów stały się dla fanów doskonałym pretekstem do tworzenia zabawnych memów i anegdot na temat higieny. Ale jak jest naprawdę z tymi kąpielami? I czy rzeczywiście powinniśmy ograniczyć kąpiele w wannie do minimum? Na pytanie odpowiada ekspert.
Polecamy
Jak często powinniśmy brać kąpiel?
Zdaniem dr Derricka Phillipsa dbanie o higienę osobistą jest niezwykle ważne dla naszej codziennej rutyny. Dzięki kąpielom pozbywamy się martwych komórek z górnej warstwy skóry i zapobiegamy powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Co ciekawe, mycie może także wpłynąć na redukcję stresu. Szczególne właściwości terapeutyczne zauważa się głównie w zimnych prysznicach. Mimo wszystko specjalista przyznaje, że nadmierne kąpiele są szkodliwe dla naszej skóry.
- Zbyt częste mycie pozbawia skórę naturalnych olejów, przyczynia się do utraty wody, a nawet prowadzi do wysuszenia skóry i łatwości w powstawaniu podrażnień. Wszystkie korzyści, które dostrzegamy w byciu czystym jest równoległe wobec ryzyka chorób skórnych – wyjaśnia.
Ryzyko podrażnienia skóry wrasta także wraz z temperaturą wody. Najzdrowszym wariantem kąpieli jest wykorzystanie ciepłego, nie gorącego, strumienia i maczanie się w nim nie dłużej niż 15 minut. Istotną kwestią są także produkty do mycia ciała. Powinniśmy unikać wysuszających mydeł czy płynów do kąpieli, a zamiast tego zdecydować się na kosmetyki zawierające naturalne oleje, które nawilżą nasze ciało i zadbają jędrność skóry.
- W poprawieniu kondycji skóry pomogą nam balsamy i masła nawilżające. Powinniśmy używać ich po każdej kąpieli i w razie konieczności dokładać warstwy nawet w ciągu dnia – zaleca specjalista.
A Ty jak często korzystać z kąpieli? Może warto zamienić je od czasu do czasu na zimny prysznic? Poza tym, każda kąpiel pochłania sporą ilość wody, a przecież ta jest coraz cenniejsza na naszej planecie. Zatem kąpiel tak, ale świadomie, raz na jakiś czas i nie po to, by się umyć, ale zrelaksować pod trudnym tygodniu pełnym wrażeń.
ZOBACZ TEŻ:
Polecamy
Polecamy