Balenciaga i kampania (nieświąteczna)

Dom mody Balenciaga z początkiem listopada 2022 zaprezentował swój nowy, świąteczny projekt, który nikomu nie skojarzył się z Bożym Narodzeniem, a raczej z przestępstwami na tle seksualnym i wykorzystywaniem dzieci. W ciągu zaledwie kilku godzin od premiery kampanii social media zalała fala krytyki, a hashtag #cancelBalenciaga królował na Instagramie, TikToku i Twitterze, wywołując prawdziwą burzę!

Reklama

Sprawa dotyczy dwóch reklam. Pierwsza kampania prezentowała kilkuletnie dzieci stojące na kanapach oraz łóżkach, unoszące w dłoniach pluszaki ozdobione uprzężami z motywem BDSM. W tle pojawił się również alkohol.

Druga reklama, we współpracy z Adidasem, przedstawiała m.in. zdjęcie torebki, ułożonej na stosie dokumentów pochodzących z Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Papiery poddawały w wątpliwość, czy zakaz obrazów wykorzystywania seksualnego dzieci nie narusza wolności słowa i wypowiedzi. Kontrowersyjne, to naprawdę mało powiedziane…

Skandaliczna kampania Balenciaga z udziałem dzieci / materiały prasowe Balenciaga Skandaliczna kampania Balenciaga z udziałem dzieci / materiały prasowe Balenciaga

 

Balenciaga broni się przed zarzutami 

Kampanie reklamowe Balenciagi szybko zostały usunięte z oficjalnej strony marki, jak i jej social mediów. Początkowo na InstaStories Balenciaga próbowała ratować swój wizerunek i umieściła przeprosiny.

- Serdecznie przepraszamy za wszelkie urazy, które mogła spowodować nasza kampania świąteczna. Nasze torby z pluszowymi misiami nie powinny być prezentowane w tej kampanii. Natychmiast usunęliśmy ją ze wszystkich platform - mogliśmy przeczytać na instagramowym koncie Balenciagi.

W poniedziałek 28 listopada 2022 marka zamieściła swoje stanowisko i przeprosiny na Instagramie, odnoszące się do reklamowej afery. Jest to aktualnie jedyny post firmy pozostawiony na tej platformie. 

 

 

 

Kim Kardashian komentuje skandal wizerunkowy Balenciagi 

Kim Kardashian, jedna z najbardziej znanych ambasadorek Balenciagi, która wielokrotnie podejmowała współpracę z marką, przekazała na Twitterze swoje stanowisko w sprawie:

- Jako matka czwórki dzieci, byłam wstrząśnięta tymi niepokojącymi obrazami. Bezpieczeństwo dzieci musi być traktowane z najwyższym szacunkiem, a wszystko, co jest przeciwko niemu, nie powinno mieć miejsca w naszym społeczeństwie - kropka.

W kolejnym poście celebrytka odpowiedziała na pytania mediów, czy zamierza zerwać kontrakt z Balenciagą:

- Jeśli chodzi o moją przyszłą współpracę z Balenciagą, obecnie no nowo oceniam swoje relacje z marką, opierając się na ich gotowości do wzięcia odpowiedzialności za coś, co nigdy nie powinno się wydarzyć - oraz działaniach, które oczekuję, że podejmą, aby chronić dzieci.

Pedofilia na witrynach Balenciagi 

Zawrzało nie tylko w Internecie. W sieci zaczęły pojawiać się filmiki pokazujące świecące pustkami sklepy Balenciagi na całym świecie. W takich miastach jak Los Angeles, czy Londyn doszło do aktów wandalizmu oponentów kampanii marki, posądzonej o treści pedofilskie. Jak podaje brytyjski Newsweek: Protestujący zdewastował sklep Balenciagi, w centrum Londynu, w związku z kontrowersjami wokół marki (...) Uliczny artysta Joe Bloggs (...) użył słów “pedofilia” - używając brytyjskiej pisowni tego słowa - na witrynie sklepu w centrum Londynu”.

Balenciaga składa pozew

Kilka dni temu Balenciaga złożyła pozew na 25 milionów dolarów przeciwko twórcy kampanii, Nicholasowi Des Jardinsowi i wynajętej na potrzebę, firmie North Six Inc., którzy dotychczas nie zabrali stanowiska w tej sprawie.  Światowej sławy dom mody oskarżył twórców kampanii o “niewytłumaczalne działania i zaniechania”.  Marka twierdzi, że materiały użyte w reklamie, zostały wykorzystane bez ich wiedzy.

Demna Gvasalia przeprasza za kampanię reklamową Balenciagi 

Demna Gvasalia - dyrektor kreatywny Balenciagi - również przeprosił w swoich social mediach za niechlubną kampanię reklamową z udziałem dzieci. 

- Chcę osobiście przeprosić za zły artystyczny wybór koncepcji kampanii z prezentami dla dzieci i biorę na siebie odpowiedzialność. To było niewłaściwe, aby dzieci promowały przedmioty, które nie miały z nimi nic wspólnego - napisał projektant na swoim koncie na Instagramie. 

Jednocześnie Demna Gvasalia przyznał, że jego zadaniem jest także prowokować do myślenia, ale nigdy nie miał zamiaru wykorzystywać w tym celu dzieci.

- Chociaż czasami chciałbym sprowokować do myślenia swoją pracą, NIGDY nie miałbym zamiaru robić tego w przypadku tak przerażającego tematu, jak brutalne obchodzenie się z dziećmi, co potępiam - dodał artysta i zapewnił, że w tej sprawie będzie w najbliższym czasie współpracować z organizacjami zajmującymi się ochroną dzieci.