Zniszczone trampki Balenciaga kontra holenderska Armia Zbawienia

Zaledwie kilka tygodni temu Balenciaga wypuściła limitowaną serię starych (ale nowych!) trampek, w których sugeruje, że są one "przeznaczone do noszenia przez całe życie”. Ten bardzo innowacyjny, a jednocześnie kontrowersyjny pomysł spotkał się z dużym zainteresowaniem w sieci. Tym bardziej, że para starych sportowych butów Balenciagi kosztuje... 1850 dolarów!

Reklama

W odpowiedzi na nowy projekt hiszpańskiego domu mody holenderska Armia Zbawienia stworzyła kampanię „Truly Destroyed”, w której również przedstawiła serię zniszczonych trampek. Tym razem jednak nie chodzi jedynie o modę, ale o zwrócenie uwagi na rozbieżność między rzeczywistością a bogatym przemysłem mody.

Truly Destroyed / maeriały prasowe Truly Destroyed / maeriały prasowe

- Kiedy pojawiła się limitowana seria zniszczonych sneakersów Balenciagi, postanowiliśmy stworzyć własną limitowaną edycję. Jedyną różnicą jest to, że nasze buty są naprawdę zniszczone, ponieważ były noszone miesiącami (w niektórych przypadkach latami) przez ludzi mieszkających na ulicy – czytamy w materiałach dotyczących kampanii „Truly Destroyed”.

Zniszczone sneakersy -„Truly Destroyed”

Holenderska Armia Zbawienia przedstawia na swoich plakatach osiem rodzajów obuwia, które zostały zniszczone podczas rzeczywistego użytkowania — w nazwach modeli dodano również element ludzki.

Truly Destroyed Truly Destroyed

Każda para sfotografowana przez Carli Hermès opisana jest jako: „Zużyta do granic możliwości”, „Zakrwawiona”, „Nieodpowiednia na każdą pogodę” czy „Boleśnie dopasowana”. Ponadto cena obuwia przedstawionego w kampanii „Truly Destroyed” właściwie niewiele różni się od tej zaproponowanej przez Balenciagę.

Truly Destroyed Truly Destroyed

Osiem par "naprawdę zniszczonych" butów jest wystawionych na sprzedaż za 1560 dolarów za sztukę. Cały dochód jednak w tym przypadku ma zostać przeznaczony na priorytetowe cele organizacji, w tym pomoc potrzebującym w budowaniu życia na nowo.

Truly Destroyed Truly Destroyed

Czy w ten sposób holenderska Armia Zbawienia chce zakwestionować pomysł Balenciagi? Naszym zdaniem w genialny sposób wykorzystała trend promowany przez luksusową markę, ale w szczytnym celu! 

„Truly Destroyed” kontra Balenciaga?

Twórcy „Truly Destroyed” zaznaczają, że nowa kampania nie ma być „ciosem” w stronę Balenciagi. Jej pomysłodawcy informują, że wykorzystali jedynie niezwykle popularny dziś pomysł marki do tzw. „wyższych celów”.

Thamar Keuning, specjalistka ds. marketingu i komunikacji w holenderskiej Armii Zbawienia, uważa jednak, że choć kreatywność w modzie jest godna pochwały, to "czasami kłóci się" z tym, jak tak naprawdę postrzegana jest funkcja ubioru przez najbiedniejszych.