Ukraińska modelka manifestuje na ulicach Mediolanu

Asti Apukhtina na co dzień mieszka we Włoszech. Mimo to, wyznaje, że jej serce pozostało w Ukrainie. Pochodzi z Buczy , gdzie zostawiła swoją rodzinę i przyjaciół. Ukraińska modelka wzywa świat do działania i apeluje, by tragedia jej kraju nigdy nie została zagłuszona przez propagandę Kremla

Reklama

- Podczas gdy Federacja Rosyjska zamyka się za żelazną kurtyną, cały świat wciąż wykrzykuje prawdę na temat wojny w Ukrainie. Musicie mówić, ludzie muszą wiedzieć, co się dzieje! - czytamy na Instagramie Asti Apukhtiny.

Na social mediach modelki co rusz pojawiają się słowa pełne emocji – nadziei, rozpaczy i wściekłości. Jak sama przyznaje, nie potrafi skupić myśli na niczym innym. Wciąż myśli o piekle wojny, z którym muszą mierzyć się jej najbliżsi.

- Kiedy spotykam się z reżyserami castingów, nie potrafię prowadzić z nimi normalnej rozmowy. Nie wiem, co odpowiedzieć na zwykłe pytanie: „Jak się masz?”. Mówię po prostu: „Jestem Ukrainką”.(...) Wojna zaskoczyła mnie na planie zdjęciowym dla marki piżam. Nie mogłam przestać płakać. Wizażystka musiała poprawiać mi makijaż co pięć minut – powiedziała Asti Apuhktina dla francuskiego Elle.

W niedzielę, 27 marca 2022, Asti Apukhina wraz z dziesiątkami innych Ukraińców, klęczała przed katedrą Duomo St. Maria Nascente w Mediolanie, modląc się o pokój w Ukrainie. 

 

Ukraińcy modlą się przed katedrą Duomo St. Maria Nascente w Mediolanie

Zdjęcia opublikowane przez modelkę wywołują ogromne wzruszenie. Widok dziesiątek osób, które modlą się o odzyskanie wolności, czegoś, co w XXI wieku było dla nas oczywistością, wprost łamie serce.

- Każdy z nas rozumie cenę, za jaką bronimy naszej wolności, naszej ziemi, naszej ojczyzny. Wieczny honor i pamięć poległym. W niedzielę 20 metrów wstążek znalazło swoje miejsce na torbach i we włosach Ukraińców pod Duomo – pisze Asti Apukthina na Instagramie.