Rosyjska tuba propagandowa
W sondażu przeprowadzonym pod koniec listopada 2021 r. przez Centrum Lewady, jedyną niezależną agencję badawczą w Rosji, 50 proc. respondentów obwiniało Stany Zjednoczone i kraje NATO za eskalację napięć na linii Rosja-Ukraina, 16 proc. procent – Ukrainę, a jedynie 4 proc. samą Rosję. Jednocześnie wielu Rosjan jest przekonanych, że ich kraj wcale nie wywołał wojny, a jedynie jest zaangażowany w niewielką operację na południowym wschodzie Ukrainy i że to Ukraińcy – nazywani niejednokrotnie faszystami – prowokują konflikt.
Takie postrzeganie świata w Rosji to efekt działania znakomicie naoliwionej machiny propagandowej, która nieustannie indoktrynuje, sieje zamęt i fabrykuje informacje, by przekonać rosyjskich obywateli do wizji świata wygodnej dla Władimira Putina i tym samym stłumić wszelkie alternatywne punkty widzenia.
– Właśnie specjalnie obejrzałam rosyjskie wiadomości i muszę przyznać, że gdybym oglądała tylko to, to mój obraz świata byłby zupełnie inny – mówiła w wywiadzie dla brytyjskiego „Guardiana” Tatiana Stanovaya, analityczka i założycielka serwisu „R.Politik”, niezależnej platformy medialnej, która opisuje współczesną politykę rosyjską bez wpływów propagandowych.
– Sądzę, że jest całkowicie możliwe, że wspierałabym Putina i jego wojnę – dodaje.
Polecamy
Margarita Simonyan – „rosyjska caryca mediów”
Główną architektką tej fałszywej wizji świata jest Margarita Simonyan, bliska współpracowniczka prezydenta Władimira Putina, nazywana carycą rosyjskiej propagandy. Przydomek ten nie wziął się jednak bez przyczyny. Simonyan jest redaktorką naczelną prorządowej telewizji RT (dawniej Russia Today) oraz szefową wspieranej i finansowanej przez Kreml agencji newsowej „Rossiya Segodnya”, której podlegają takie serwisy jak „Sputnik” oraz „RIA Novosti”.
Amerykański Departament Stanu w swoim raporcie dotyczącym rosyjskich mediów opublikowanym w styczniu tego roku nazwał RT oraz „Sputnika” „kluczowymi elementami rosyjskiego ekosystemu dezinformacji i propagandy”.
Z kolei przedstawiciele Rady Unii Europejskiej, którzy tuż przed wybuchem wojny w Ukrainie umieścili Simonyan na liście sankcyjnej zakazującej jej wjazdu na teren UE, uzasadnili swoją decyzję m.in. tym, że szefowa RT „przez swoją funkcję promowała pozytywny stosunek do aneksji Krymu i działań separatystów w Donbasie”.
Sama Simonyan znana jest również z wielu szokujących opinii, które wygłasza publicznie bez zająknięcia. W jednym z programów na kanale Russia-1 szefowa RT skomentowała sytuację w Ukrainie tuż przed rosyjską inwazją, twierdząc, że to ukraiński rząd toczy wojnę ze swoimi obywatelami i jedynie Rosja jest w stanie powstrzymać rozlew krwi.
– Pojedźcie tam choć raz. Całkowicie zmienicie swoje nastawienie. I zrozumiecie, że Rosja musi powstrzymać tę wojnę. Czy musimy czekać, aż zorganizują tam obozy koncentracyjne? Aż zaczną zatruwać swoich ludzi gazem? – powiedziała na antenie.
Polecamy
Wojna w Ukrainie. Kim jest Margarita Simonyan?
41-letnia Margarita Simonyan to złote dziecko rosyjskich mediów. Urodziła się w 1980 r. w Krasnodarze, gdzie po ukończeniu szkoły zaczęła swoją karierę dziennikarską dla lokalnej stacji telewizyjnej. W 1996 r. wyjechała do Bristolu na wymianę studencką finansowaną przez Departament Stanu USA, a ledwie trzy lata później – w wieku 19 lat – znalazła się na froncie drugiej wojny czeczeńskiej. Za swoją pracę reporterską otrzymała wówczas odznaczenie za „odwagę zawodową".
Do Moskwy przeniosła się w 2004 r., a rok później – w wieku zaledwie 25 lat – została redaktorką naczelną telewizji Russia Today (obecnie RT). Z początku Simonyan zapowiadała, że zamierza uczynić ze stacji niezależny kanał informacyjny na wzór BBC czy CNN i nie pozwoli, by rząd rosyjski decydował o pojawiających się tam treściach.
Bardzo szybko okazało się jednak, że RT stała się anglojęzyczną tubą propagandową rządu Władimira Putina, a sama Simonyan otrzymała wówczas przydomek carycy rosyjskich mediów. Jak przypomina serwis „Daily Mail” szefowa RT przyznała w jednym z wywiadów, że jej telewizja przeprowadzi „wojnę informacyjną ze światem zachodnim”.
Obecnie Margarita Simonyan uchodzi za jedną z najbardziej zaufanych osób w bliskim otoczeniu Władimira Putina. „The Guardian” podaje, że jej gabinet może mieć bezpośrednie połączenie telefoniczne z Kremlem, a sam prezydent Rosji jest zachwycony jej działalnością. Simonyan otrzymała od Putina m.in. „nagrodę za obiektywizm” za materiały dotyczące rosyjskiej aneksji Krymu.
Za tę samą działalność ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nałożył w maju 2016 r. sankcje na Simonyan zabraniające jej wjazdu do kraju. Rada Unii Europejskiej objęła ją natomiast podobnymi sankcjami w lutym 2022 r.