Roman Abramowicz bankrutem? 

Życie rosyjskich oligarchów powoli zamienia się w koszmarny sen. Sankcje Zachodu zamroziły spore części ich majątków, a z rankingu najbogatszych ludzi na świecie Forbesa zniknęło aż trzydziestu czterech Rosjan. Status, zdaje się, zmienił także Roman Abramowicz, były właściciel Chelsea Londyn.

Reklama

Jak podają brytyjskie media, Roman Abramowicz prosi o pożyczki swoich bogatych i wpływowych „przyjaciół” z Hollywood, Wall Street oraz potentatów technologicznych.

Podobno sankcje gospodarcze bardzo mocno trafiły w jego majątek, zabierając aż 7,5 miliarda dolarów. Według informacji Page Six, każda pożyczka Romana Abramowicza miałaby być równa kwocie 1 miliona dolarów. W tej sprawie kontaktował się m.in. z producentem i reżyserem Brettem Ratnerem i rodziną Rothschildów. Prośba jednak nie została spełniona.

Rosyjski oligarcha zasłania się niemożnością wypłacenia pensji swoim pracownikom, które w sumie mają wynosić 750 tysięcy dolarów tygodniowo. Tureckie media poddają jednak ten powód w wątpliwość...

 

Nowy klub piłkarski Romana Abramowicza

Po wprowadzeniu sankcji przez rząd Wielkiej Brytanii Roman Abramowicz przekazał swoje akcje w klubie Chelsea fundacji klubu, ale jego pasja do futbolu nie pozwoliła mu na bierność w sprawie.

Według tureckich mediów, rosyjski oligarcha właśnie zainwestował pieniądze w klub Goztepe SK. Podobno umowa kupna została już sfinalizowana.

Jednak niedługo po pojawieniu się tych plotek wiceprezes Goztepe SK– Talata Papatya – wydał oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył, jakoby klub znalazł się rękach Romana Abramowicza.

- Klub nie został sprzedany Abramowiczowi – informuje Talata Papatya.

Wszystko wskazuje więc na to, że były właściciel Chelsea Londyn znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, choć nadal uważa się, że dysponuje ogromnym majątkiem. 

Spodobał Ci się WELL.PL? Obserwuj nas na Instagramie: