Iwona Kossmann o pasji do podróży
Jakub Rusak, Well.pl: Podróże kształcą. Zdaje się, że niewiele osób może utożsamić się z tym powiedzeniem bardziej niż pani.
Iwona Kossmann, prezes Deni Cler: (śmiech) To prawda. Właściwie odkąd pamiętam, podróże zawsze mnie fascynowały. W młodości poznawałam je głównie dzięki literaturze, której poświęcano bardzo dużo uwagi w trakcie mojej edukacji. Później z pasją uczyłam się geografii, całymi godzinami potrafiłam studiować atlas świata i mapy miast.
Angielskiego uczyłam się w Londynie, studiowałam w Rotterdamie. W późniejszym okresie swojego życia mieszkałam też w Niemczech, stąd bardzo dobrze znam Hamburg, Kolonię, Dusseldorf. Mogę powiedzieć, że wszystkie te doświadczenia nauczyły mnie patrzeć na życie z perspektywy różnych kultur i wpłynęły na moje zachowania w pracy i biznesie.
W jaki sposób?
Od Holendrów nauczyłam się efektywności, od Brytyjczyków – kultury zarządzania, z kolei od Amerykanów – wizji. Jeśli chodzi o modę, to w tym obszarze królują oczywiście Włosi i Francuzi. Patrząc jednak na biznes przez pryzmat 30 lat mojej pracy zawodowej i wielu kontaktów multikulturowych, myślę, że każdy naród ma swoje zalety.
Polecamy
Iwona Kossmann: "W podróży nie trzeba niczego pokazywać"
Polacy również?
Jak najbardziej. Dla mnie Polska jest „Włochami północy” i myślę, że mamy w naszym kraju wielu zdolnych ludzi, którzy mają niezwykły talent do tworzenia rzeczy pięknych. Oczywiście moglibyśmy jeszcze popracować nad systematycznością oraz stricte biznesowym podejściem, które wymaga tworzenia planu, przemyślenia kwestii finansowania i skalowalności biznesu.
To biznes i zarządzanie organizacją. Skupmy się jednak na wspomnianych rzeczach pięknych. Jakie podobieństwa i wspólne cechy dostrzega Pani między modą a podróżami?
Moda to dla mnie sposób wyrażania siebie, określania swojej tożsamości. Tymczasem w podróży nie trzeba niczego pokazywać, jest to raczej moment na otwarcie się na świat, inspiracje, refleksje. Dlatego teoretycznie moda i podróże mają ze sobą niewiele wspólnego, ale tylko z pozoru.
Dla mnie w podróżowaniu najistotniejsze jest bowiem to, że poznaję nowe rzeczy, poszerzam swoje horyzonty. I właśnie w ten sposób znajduję też inspiracje do tworzenia rzeczy ponadczasowych i pięknych, co jest nadrzędną wartością w modzie i do czego nieustannie dążymy w Deni Cler. Mówiąc w skrócie: podróże to rozwój, a rozwój jest dla mnie najważniejszy.
Polecamy
Iwona Kossmann o największym niezrealizowanym marzeniu podróżniczym
Pomówmy zatem o momentach, w których najbardziej otwiera się pani na świat i chłonie inspiracje.
Moją największą niezrealizowaną fascynacją jest Ameryka Południowa. Zaczęło się od miłości do Chile, które poznałam dzięki wierszom Gabrieli Mistral, chilijskiej poetki, laureatki literackiej nagrody Nobla i przy okazji patronki mojej szkoły podstawowej. To właśnie tam czytano nam jej przepiękną poezję, dzięki którym sama zaczęłam czytać o Chile.
Zaraz później doszła do tego fascynacja Peru, Argentyną i Brazylią – te kraje to dla mnie największe marzenie podróżnicze, które zamierzam spełnić w ciągu kilku najbliższych lat.
A co z tymi marzeniami, które już udało się pani zrealizować?
Moją drugą największą fascynacją jest południe Europy. Regularnie odwiedzam kraje takie jak Portugalia, Hiszpania, Włochy. Uważam że jest tam wszystko, czego mi trzeba: kultura, sztuka, klimat, świetne jedzenie. Uwielbiam tam jeździć o każdej porze roku.
Iwona Kossmann: Latem zdecydowanie najbardziej kocham Portugalię
Które kierunki mogłaby pani polecić najbardziej?
Latem zdecydowanie najbardziej kocham Portugalię. Urzeka mnie w tym kraju jego niezwykła prostota, nie jest też tam aż tak gorąco – szczególnie, gdy jest się nad samym Atlantykiem. W ogóle myślę, że mogłabym się tam przeprowadzić. Uczę się zresztą języka portugalskiego, także przez obcowanie z lokalną kulturą.
A pozostałe kraje?
We Włoszech uwielbiam najbardziej Mediolan, ale to oczywiste, ponieważ obok Paryża i Nowego Jorku jest to miasto mody, którą kocham. Poza tym urzekają mnie Florencja, Rzym, Wenecja i Werona. Zimą uwielbiam z kolei jeździć na narty we włoskie Dolomity.
W Hiszpanii natomiast kocham Katalonię, a Barcelona jest dla mnie najpiękniejszym miastem w Europie. Fascynuje mnie również Andaluzja, piękno i urok miast takich jak Sewilla, Kadyks czy Marbella. W tym roku znów zamierzam się tam wybrać, by jeszcze lepiej poznać hiszpańskie południe.
***
Iwona Kossmann – Prezes Zarządu Deni Cler Group. Wcześniej menadżerka w firmach takich jak Orange, Unilever i Coty, gdzie zarządzała marketingiem w Polsce, Niemczech i na Węgrzech.
Ukończyła ekonomię w Warszawskiej Szkole Głównej Handlowej oraz studia podyplomowe z zarządzania i marketingu na Uniwersytecie Erazma w Rotterdamie. Poza podróżami kocha sport, jogę i modę.