Oprah Winfrey o wojnie na Ukrainie
Oprah Winfrey kieruje oczy na Ukrainę i ze wzruszeniem opowiada o tragicznych losach jej mieszkańców. Amerykańska prezenterka oddaje hołd wszystkim, którzy zostali zmuszeni do udziału w putinowskiej wojnie oraz tym, którzy wyciągnęli pomocną dłoń w stronę najbardziej potrzebujących.
- Co za tydzień, prawda? Nie wiem, jak wy, ale ja nie mogę przestać myśleć o bezsensownych i bluźnierczych atakach na mieszkańców Ukrainy. A ponieważ otacza mnie wygoda i piękno, nie mogę przestać myśleć o strachu i wyczerpaniu, które musi odczuwać każdy z nich. Uciekający, śpiący w podziemiach, ukrywający się w swoich piwnicach. Twarze matek i dzieci, ojców żegnających się na stacji kolejowej, mężczyzn, którzy nigdy wcześniej nie trzymali broni, którzy stanęli do walki w obronie demokracji – mówi Oprah Winfrey na swoich social mediach.
Trudno jest w dzisiejszych czasach używać słowa „normalność”. Trudno jest pogodzić się z tym, że świat powrócił do wydarzeń z 1939 roku. Trudno jest słuchać kolejnych historii z codziennego już życia mieszkańców Ukrainy. Oprah Winfrey uważa jednak, że niektóre elementy tej bestialskiej wojny wciąż przywracają wiarę w ludzkość. Mówi tu między innymi o zaangażowaniu Polaków w pomoc uchodźcom.
Polska oczami Oprah Winfrey
- Słyszeliście, jak wiele rodzin za granicą, w Polsce otworzyło swoje domy dla imigrantów z Ukrainy? Jak docierają do ludzi, których nawet nie znają, ponieważ uważają, że są sąsiadami? Wychodzą z taką empatią do ludzi, których nawet nie znają. Bestialski atak na Ukraińców w zestawieniu z otwartością Polaków wyciągających pomocną dłoń przez cały tydzień poruszały moje serce – dodaje Oprah Winfrey.
Prezenterka apeluje także do wszystkich, aby przewartościowali swoje życie. Sytuacja na Ukrainie powinna być dla nas lekcją i odkryciem, co tak naprawdę w życiu ma znaczenie.
Polecamy
Polecamy