Roland Garros 2022: Iga Świątek numerem jeden w Paryżu

Cóż to był za weekend! Emocje, które towarzyszyły Polakom podczas finałowej rozgrywki Roland Garros, nie opadają, a najnowsza sesja Igi Świątek z pucharem turnieju w dłoniach jedynie je podsyciła. 

Reklama

Polska tenisistka umocniła swoją dominującą pozycję, pokonując w sobotnim finale Rolad Garros Coco Gauff ze Stanów Zjednoczonych. W zwycięstwie nie przeszkodził jej ani deszcz, ani grzmoty dudniące w ostatnim gemie. 

- To naprawdę niesamowite uczucie, zupełnie inne niż w 2020 roku. Czuję się lepiej przygotowana, solidniejsza. Mogę świętować bardziej świadomie. Myślę, że w 2020 roku najważniejszą rzeczą, którą czułam, było zamieszanie, ponieważ nigdy tak naprawdę nie wierzyłam w stu procentach, że naprawdę mogę wygrać Wielkiego Szlema – mówiła Iga Świątek podczas konferencji prasowej.

Nie dość powiedzieć, że Iga Świątek poradziła sobie w tym starciu. To był prawdziwy spektakl godny światowego numeru 1 w rankingu WTA!

 

 

Iga Świątek w zwycięskiej sesji na paryskim Bir-Hakem

Tuż po wygranej polska tenisistka cała na biało pozowała z pucharem Roland Garros przy moście Bir-Hakem, jednym z najbardziej kultowych miejsc w Paryżu. I musimy przyznać – ten obrazek był boski.

Na pierwszym planie Iga Świątek ze srebrnym pucharem turnieju. Tuż za nią jedna z najpiękniejszych budowli w Europie – Wieża Eiffla. Ten widok wzbudził ogromne zamieszanie nie tylko wśród przechodniów, ale również przejeżdżających kierowców. Część z nich podobno nawet włączała światła awaryjne i podbiegała bliżej, aby móc na żywo zobaczyć zwyciężczynię Roland Garros. 

Czy możemy się temu dziwić? Nie. Sami zrobilibyśmy dokładnie tak samo! Przypomnijmy, że Polka jest pierwszą kobietą, która wygrała sześć turniejów z rzędu od czasów Justine Henin w sezonie 2007/2008, a jej 35. zwycięstwo z rzędu plasuje ją na równi z Venus Williams – i o jedno miejsce przed Sereną Williams – pod względem największych zwycięstw w tym stuleciu.