Architekt „Pałacu Putina” na celowniku włoskiej prokuratury
Wybuch wojny w Ukrainie odsłonił wiele tajemnic Kremla, ale też całego świata. Jedną z nich – choć nie najbardziej szokującą – okazała się wielka rezydencja na wybrzeżu Morza Czarnego, która prawdopodobnie należy do samego prezydenta Rosji. To "gwiazda" spektakularnego, a jednocześnie skrywanego przed obywatelami Rosji, majątku Władimira Putina.
Wzorowany na XIX- wiecznych posiadłościach w stylu włoskim „Pałac Putina” zaprojektowany został przez Lanfranco Cirillę, którego przyszłość stoi dziś pod znakiem zapytania. Sam architekt otwarcie przyznaje, że w przeszłości projektował domy dla czterdziestu czterech rosyjskich oligarchów.
- Czterdziestu czterech miliarderów z listy stu największych potentatów w Rosji było moimi klientami. Budowałem dla prezesa Łukoilu i wszystkich dużych rosyjskich firm w latach 2000. Wówczas z pewnością byłem najmodniejszym architektem w Rosji – mówił Lanfranco Cirillo na łamach The Times.
Lanfranco Cirillo nie odniósł się przy tym do tego, że warta 100 miliardów rubli rezydencja nad Morzem Czarnym może należeć do Władimira Putina, ale nie to okazało się dla niego zgubne – przynajmniej na początku.
Lanfranco Cirillo – brudne pieniądze, oszustwa podatkowe i cenne obrazy
Według włoskiej prasy w latach 2013-2019 architekt oszukał państwowe organy podatkowe na kwotę równą 50 milionów euro. Oficjalne komunikaty władz utrzymują, że Lanfranco Cirillo mieszkał i pracował w Rosji, podczas gdy jego pracownia architektoniczna pozostawała we Włoszech. Aby uniknąć płacenia podatków w kraju, inwestował w liczne firmy zagraniczne.
W ramach śledztwa policja wkroczyła na teren jego willi w Roncadelle koło Brescii, gdzie znaleziono przeszło 150 wybitnych dzieł sztuki, w tym Pabla Picassa, Paula Cazenne'a, Wassily'ego Kandinsky'ego, Giorgio de Chirica, Marca Chagalla, Lucio Fontany oraz wielu innych – wszystkie to oryginały.
Okazało się, że żaden z obrazów nie został zarejestrowany w urzędzie, co jest jasnym złamaniem włoskiego prawa dotyczącego ochrony dóbr luksusowych.
Polecamy
Polecamy
Włochy: Putinowski architekt kontra sprawiedliwość
Niedługo później podobne akcje przeprowadzono na nieruchomościach architekta nad jeziorem Garda oraz na Szmaragdowym Wybrzeżu Sardynii.
Lanfranco Cirillo wydaje się być wstrząśnięty oskarżeniami ze strony Włochów.
- Jestem zaskoczony, że muszę mierzyć się z tego rodzaju kontrowersjami, mieszkając już od ponad 20 lat w Rosji. Jestem dumny, że dokonałem tam ważnych przedsięwzięć, dając tym samym pracę dziesiątkom włoskich firm i wnosząc to, co najlepsze we włoskiej doskonałości, do domów wielu najważniejszych i najbardziej wpływowych ludzi. Jednak ze spokojem i pewnością rozpocząłem już współpracę z władzami. I będę to robić, dopóki moje stanowisko nie zostanie w pełni wyjaśnione – mówi Lanfranco Cirilla dla „Giornale di Brascia”.
Śledztwo – jak podaje prawniczka Lanfranco Cirilli – pozostaje „na wstępnym etapie”. Architekt jak do tej pory nie został aresztowany.