Aleksiej Nawalny demaskuje propagandę Kremla

Prawnik, działacz polityczny, opozycjonista i największy wróg Władimira PutinaAleksiej Nawalny po raz kolejny wypowiada się w sprawie działań Kremla. Jego zdaniem propaganda rosyjskiego rządu przekracza granice logiki, a Rosjanie nawet nie słyszeli o sankcjach nałożonych na najbliższe otoczenie prezydenta Rosji.

Reklama

13 maja 2022 roku premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ogłosił kolejne sankcje przeciwko Rosji. Na liście znalazły się m.in. Alina Kabajewa, uznana za sekretną pierwszą damę Rosji, oraz była żona Władimira Putina – Ludmiła Putina. Aleksiej Nawalny twierdzi jednak, że Kreml ukrywa tę informację przed Rosjanami.

- Indywidualne sankcje nałożone przez Wielką Brytanię w piątek na 12 osób z najbliższego otoczenia rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, w tym jego byłą żonę, Ludmiłę Putinę i Alinę Kabajewą, uważaną za obecną partnerkę i matkę jego dzieci, zostały całkowicie przemilczane przez kremlowskich propagandystów. Właśnie to pokazuje, jak słuszne było posunięcie Wielkiej Brytanii – czytamy na Twitterze Aleksieja Nawalnego.

Dlaczego Kreml miałby ukrywać informacje o sankcjach? Teoretycznie mógłby przekuć je w świetną, propagandową historię, w której Rosja jest niesprawiedliwie atakowana przez Zachód? 

Władimir Putin traci poparcie narodu?

Zdaniem Aleksieja Nawalnego naród rosyjski mógłby poprzeć kroki podjęte przez Wielką Brytanię, a tego Władimir Putin z pewnością wolałby uniknąć.

- Działająca całą dobę machina propagandowa Kremla o tym milczy, bo rosyjska opinia publiczna skomentowałaby działania Londynu tak: "to słuszne, nie żal mi ich, postępujecie właściwie – dodaje Aleksiej Nawalny.

Sprawa ta ma jeszcze jedno „drugie dno”. Zdaniem opozycjonisty Władimir Putin być może świetnie radzi sobie w sterowaniu umysłami Rosjan, ale z pewnością utraciłby tę umiejętność, gdyby naród dowiedział się, jak wielkimi sumami dysponują członkowie jego rodziny.

- A potem będą się zastanawiać, dlaczego kochanka ich prezydenta, jej babcia i matka (która nadal nie została objęta sankcjami - miejmy nadzieję, że to błąd techniczny) okazały się miliarderkami i z jakiegoś powodu trzymają swoje pieniądze na "wrogim terytorium" – pisze Aleksiej Nawalny.

I właśnie dlatego sankcje mogą mieć znaczenie. 

- Należy pochwalić działania Wielkiej Brytanii. Zachęcam zatem USA i UE nie tylko do jak najszybszego ich dogonienia, ale także do ich wyprzedzenia, odrzucenia półśrodków i przyjęcia nowych. Byłby to bolesny i znaczący cios dla "partii wojny" Putina, który zyska poparcie większości obywateli Rosji – apeluje Aleksiej Nawalny.