Badania przeprowadzone przez naukowców z University College London (UCL) na zlecenie destylarni Glengoyne sugerują, że susze i drastyczny wzrost temperatur wywołane przez globalne ocieplenie negatywnie wpłyną na produkcję whisky w Szkocji. Najbardziej dotkliwe konsekwencje mają być odczuwalne w okolicach 2080 roku, kiedy to klimat na wyspach zmieni się na tyle, że destylarnie będą musiały znacznie ograniczyć lub nawet przerwać produkcję trunku.
Jak zmiany klimatu wstrzymają produkcję whisky
Globalne ocieplenie wpłynie przede wszystkim na dostępność trzech głównych surowców niezbędnych do produkcji whisky: wody, jęczmienia i drożdży. Brak tego pierwszego wydaje się szczególnie groźny, ponieważ według raportu produkcja jednego litra whisky wymaga prawie 47 litrów wody, co przekłada się na roczne jej zużycie rzędu 61 miliardów litrów.
Te problemy zresztą już się rozpoczęły. Raport wskazuje na sytuację, która miała miejsce w 2018 roku, kiedy to z powodu susz pięć z dziesięciu destylarni na wyspie Islay oraz dwie destylarnie w hrabstwie Pershire były zmuszone wstrzymać produkcję trunku. Tego samego roku ze względu na upały destylarnia Glenfarclas w hrabstwie Speyside utraciła całą miesięczną produkcję whisky – około 300 tys. litrów.
Zmiany klimatu to zmiany smaku whisky
Mniej problematyczny, choć również odczuwalny, wydaje się natomiast wpływ globalnego ocieplenia na jęczmień. Według badania roślina ta jest stosunkowo odporna na zmianę warunków klimatycznych, jednak mimo to fale upałów w 2018 roku przyczyniły się do prawie 8-procentowego spadku plonów. To z kolei wpłynęło na wzrost ceny jednej tony jęczmienia ze 145 do 179 funtów. Dla destylarni zużywających około 800 tys. ton tego surowca rocznie oznaczało to wzrost kosztów o 27 milionów funtów. Raport sugeruje więc, że z tego względu producenci coraz częściej zaczną wracać do kukurydzy jako głównego składnika whisky.
Wzrost temperatur powietrza i wody, jak zauważają autorzy badania, może również prowadzić do spadku efektywności chłodzenia w tradycyjnych destylarniach, stwarzając kolejne wyzwania dla utrzymania dotychczasowego charakteru, konsystencji i jakości trunku. Poza tym sam proces produkcji trunku potencjalnie może ulec zmianie. Aktualnie wszystkie jego etapy – słodowanie, destylacja, fermentacja, postarzanie – dostosowane są do wilgotnego, morskiego klimatu Szkocji.
– Istnieje przekonanie, że Szkocja jest wilgotnym, deszczowym krajem ze stałymi dostawami wody – podsumowuje Carole Roberts, klimatolożka z UCL i główna autorka raportu. – Tymczasem zmiany klimatyczne wpływają na to, kiedy i gdzie pada, a to spowoduje niedobory wody i zmieni jej charakter, wpływając nasz ulubiony trunek, dlatego planowanie jest niezbędne, aby chronić naszą whisky.