Pieniądze rosyjskich oligarchów przenoszą się do Dubaju
Dubaj już od dłuższego czasu jest miejscem zainteresowania najzamożniejszej części świata, ale odmowa Zjednoczonych Emiratów Arabskich w sprawie nałożenia sankcji na Rosję, zasugerowała rosyjskim oligarchom, że ich pieniądze są tam bezpieczne.
W wielu przypadkach bogaci Rosjanie starają się przenieść pieniądze, które znajdują się np. w Londynie lub Szwajcarii do arabskiego państwa. Czasami są to nawet setki milionów dolarów, choć ministerstwo spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie odpowiedziało oficjalnie na pytanie o dokładną liczbę napływających funduszy.
- Ludzie martwią się o swoją ciągłość biznesową. Jeden z rosyjskich przedsiębiorców otrzymał powiadomienie od swojego prawnika w Niemczech, że nie może już kontynuować swojej działalności handlowej z Japonią i Chinami, i poradził mu, aby otworzył się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - mówi dla Ft Mariya Vinahradava, która kieruje rosyjskojęzycznym zespołem Virtuzone.
Otwarcie konta bankowego przez Rosjan jest póki co jednak stosunkowo trudne – statystycznie odrzuca się ok 90 procent wniosków, jeśli posiada się konto także w kraju objętym sankcjami.
Kryptowaluty, czyli sposób na zatrzymanie majątku
W związku z powyższym coraz więcej rosyjskich oligarchów zwraca się w stronę kryptowalut. Okazuje się bowiem, że pomimo wszelkich deklaracji niektórych giełd w tym – Coinbase czy Binance - które zapewniają, że kryptowaluty nie są wykorzystywane jako narzędzie do unikania sankcji, zapewniają one użytkownikom wysoki stopień anonimowości.
Rosjanie zatem wykorzystują kryptowaluty jako sposób na wydostanie swoich pieniędzy z innych jurysdykcji do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Inwestują w nieruchomości – zwykle w Dubaju - i osadzają się tam ze względu na majątek.
Polecamy
Polecamy
Zjednoczone Emiraty Arabskie na „szarej liście” Financial Action Task Force
Amerykański organ ścigania przestępstw finansowych - Financial Action Task Force – umieścił Zjednoczone Emiraty Arabskie na „szarej liście”. Wiąże się to ze zwiększonym monitorowaniem działań tamtejszych placówek finansowych.
Przedstawiciele państwa zaznaczyli jednak, że kraj powita rosyjskich inwestorów i ukraińskich uchodźców, przy jednoczesnym uznaniu zachodnich sankcji.
Polecamy