WELL STORY: Zegarek zaginiony w Auschwitz odnaleziony po latach. Wszystko za sprawą mediów społecznościowych

Zegarek kieszonkowy pamiętający czasy II wojny światowej odnalazł się i trafił po latach do rodziny prawdziwego właściciela. Cenny czasomierz został wykonany przez żydowskiego zegarmistrza, który zginął w obozie w Auschwitz.
Tajemnicza historia kieszonkowego zegarka z Oświęcimia
Kieszonkowy zegarek, który został wykonany przez jednego z więźniów Auschwitz, został znaleziony w 1944 roku przez belgijskiego rolnika Gustave’a Janssensa. Jego gospodarstwo zostało zajęte przez nazistów, dlatego uważał, że zgubił go jeden z niemieckich żołnierzy.
Po śmierci Gustave’a Jenssensa jego wnuk – Pieter Janssens – odkrył tajemnicze znalezisko w domu, schowane w wielkim zegarze.
- Mój dziadek nie był przyjacielem nazistów. Od razu wiedział, że zegarek nie mógł należeć do żadnego z żołnierzy. Nic nie powiedział, ale zatrzymał go być może z zamiarem oddania prawowitemu właścicielowi – mówił Pieter Janssens, wnuk Gustave’a.
Pieter Janssens postanowił odnaleźć prawdziwego właściciela zegarka. Pomocny okazał się grawer: "Neufchâteau 1910, wykonane przez AA Overstrijd, pour mon frère Louis". Te informacje zmotywowały go do skontaktowania się z historykiem dziedzictwa Rotterdamu – Robem Snijdersem – który poradził umieścić notkę w mediach społecznościowych.
- Niecałe 24 godziny później dostałem wiadomość, że mam poszukać R. van Ameijdena. Napisałem więc do pierwszej osoby o tym nazwisku, która pojawiła się w wynikach wyszukiwania. Zapytałem, czy jest spokrewniony z Alfredem Overstrijdem. Okazało się, że jest – opowiada Pieter Janssens.
Polecamy
Polecamy
Cenny zegarek z czasów wojny odnaleziony po latach
Richard van Ameijden okazał się wnukiem Alfreda Overstrijda, żydowskiego zegarmistrza, który sprezentował czasomierz swojemu bratu, Louisowi. Zegarmistrz w 1942 roku został aresztowany i zginął w obozie Auschwitz rok później, 21 stycznia 1943 roku. Jego brat, Louis, zmarł wkrótce po wojnie.
- Mamy niewiele namacalnych wspomnień o naszym dziadku, co czyni ten zegarek bardzo wyjątkowym – mówi Richard van Ameijden, potomek zegarmistrza.
Historia zegarka jest jednak niesamowita! To kolejny dowód na to, że nadzieja umiera ostatnia, a świat, w którym żyjemy, potrafi zaskakiwać. Teraz cenny dla belgijskiego rolnika czasomierz – w końcu trafił tam, skąd został zabrany.
Popularne
- 1 Pełnia Księżyca w sierpniu 2022: Ostatni SUPER KSIĘŻYC tego roku przyniesie wielkie zmiany
- 2 Czy warto dodawać wodę do whisky? Będziesz zaskoczony odpowiedzią ekspertów
- 3 WELL CHEF: Turbot w gęstym sosie choron z wrocławskiej restauracji Martim
- 4 Porsche Taycan Turbo S najszybszym samochodem elektrycznym. Pobił Teslę o ponad 2 sekundy!
- 5 Personalizowany Rolls-Royce księżniczki Małgorzaty trafi na aukcję. Cena może Was zaskoczyć!
Zajrzyj na nasz inspirujący profil na Instagramie
Najnowsze

Wybrano 20 najpiękniejszych miast na świecie według naukowców. Badacze włączyli Google Street View i...

Wybrano 3 najlepsze smartfony na świecie. OPPO Find X5 Pro najbardziej zaawansowanym telefonem 2022/2023

Rzekomy obraz Pabla Picassa odnaleziony w trakcie nalotu narkotykowego. "Może być wart miliony dolarów"

Z DRUGIEJ RĘKI: Martyna Zastawna z WoshWosh - ze sneakersowej niszy do klubu liderek biznesu w Polsce
