Metoda PEACE na stres

Sytuacje stresowe bywają nie do przewidzenia. Zwykle pojawiają się nagle i zasłaniają nam oczy na wszelkie racjonalne wyjścia z trudnej sytuacji. Gdy czujemy się pod presją, reagujemy w różnoraki sposób. Jedni przeżywają takie chwile w zdrowszy sposób, inni nie, ale według Anny Saltzman – lekarki medycyny holistycznej i trenerki uważności – niezależnie od wszystkiego powinniśmy pozostać spokojni. I to dosłownie.

Reklama

Metoda PEACE charakteryzuje się umiejętnością uspokojenia organizmu w sytuacji stresowej przy realistycznym spojrzeniu na daną sytuację. W dużym skrócie chodzi o to, by wziąć kilka głębokich oddechów, zastanowić się nad danym problemem i wyciszyć swój umysł.

Właściwie już samo rozwinięcie nazwy PEACE mówi nam o metodzie bardzo wiele. Oznacza kolejno „pause”, „exhale”, „acknowledge and allow”, „choose” oraz „engage”, czyli po polsku: pauza, wydech, uznanie i przyzwolenie, wybór oraz zaangażowanie.

Anna Saltzman nazywa tę metodę wewnętrzną inwentaryzacją, czyli powrotem do podstaw.

- Kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że jakaś sytuacja jest dla nas trudna wewnętrznie lub zewnętrznie, musimy po prostu się zatrzymać. Oddychaj i zaakceptuj swój stan. Weź wszystko na chłodno – tłumaczy Anna Saltzman w rozmowie ze Stylist.

Wewnętrzny spokój a akceptacja problemów

Zaakceptowanie trudnej sytuacji jest najtrudniejszą rzeczą w całym procesie, ale da się to zrobić. Wystarczy jedynie spojrzeć na nią z nieco innej strony. Być może to doświadczenie stanie się bardzo cenne w naszej przyszłości?

Dopiero po akceptacji problemów możemy pozwolić sobie na reakcje emocjonalne. Kiedy będziemy już na to gotowi – a czasami może to potrwać nawet kilka miesięcy – możemy zastanowić się nad tym, co czujemy. 

Ta kolejność jest niesamowicie ważna, ponieważ działania w afekcie często sprawiają, że dana sytuacja staje się jeszcze trudniejsza, a my dopuszczamy się kroków, których ostatecznie żałujemy.

- Po zrobieniu pauzy, wydechu, przyzwoleniu na nowe doświadczenie i wybraniu swojej reakcji, jesteśmy gotowi do ponownego zaangażowania się w sytuację. Podstawą rozwiązywania problemów jest wewnętrzny dialog, który ostatecznie doprowadzi nas do spokoju – podsumowuje Anna Saltzman.