Wojna w Ukrainie – zaufane źródła informacyjne

Fake newsy rozpowszechniane w sieci przez Rosję to istotny element wojny z Ukrainą. Dlatego tak istotne jest, by informacje na temat rosyjskiej agresji czerpać z rzetelnych źródeł. Natalia Panchenko, ukraińska aktywistka i dziennikarka mieszkająca w Polsce opublikowała na swoim Facebooku listę kanałów medialnych, które mogą być traktowane jako wiarygodne. Oto te najważniejsze.

Reklama

 

 

Wojna w Ukrainie – jak się bronić przed dezinformacją

Fałszywe informacje mogą być rozpowszechniane jednak nie tylko przez media, ale także przez celebrytów, influencerów, profile tworzące memy w mediach społecznościowych, a także agregatory treści czy portale takie jak Reddit. Dziennikarka Sylwia Czubkowska opublikowała na swoim Facebooku kilka porad dotyczących tego, na co zwracać uwagę podczas podejmowania jakichkolwiek internetowych aktywności.

Czytajcie SPRAWDZONE źródła, opierajcie się na głosach ekspertów i analityków. Jest wysyp dziwnych portali, fanpage’y, które tylko udają rzetelne źródła newsowe. Znacie na pewno nazwy tradycyjnych, szanowanych mediów po co wchodzić na jakieś randomowe clickbaity – napisała.

Nie, influencerzy i ci klasyczni, i polityczni, i sportowi nie znają się na tym, co się dzieje. Co więcej, mogą być – czy to świadomie, czyli za pieniądze, czy nieświadomie – wykorzystywani do dalszego dezinformowania. Zanim coś podasz dalej na Twitterze, Facebooku, IG zastanów się kilka razy i nie kieruj się emocjami. Gdy widzisz szkodliwe treści w social mediach zgłaszaj je do administracji portali społecznościowych – dodaje Czubkowska.

Istotne jest również, by wspierać jedynie zaufane organizacje i instytucje, których wsparcie rzeczywiście zostanie przekazane Ukraińcom. Do tych organizacji należą m.in. UNICEF, Polska Akcja HumanitarnaFundacja Pomagam czy Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w poście Kamila Porębińskiego.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed fałszywymi narracjami

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega również o kilku fałszywych narracjach pojawiających się w sieci. Zgodnie z nimi to Ukraina ma być stroną odpowiedzialną za konflikt, a siły rosyjskie są siłami stabilizującymi sytuację.

Podkreślamy, że tego typu narracje są niezgodne z prawdą i uczulamy na rozpowszechnianie ich w sieci. Polecamy również zgłaszać do administratorów portali społecznościowych konta, które udostępniają takie treści.