Digital nomadzi - nowy trend łączący pracę z podróżowaniem
W niniejszym reportażu zabierzemy Cię w fascynującą podróż śladem tych cyfrowych koczowników, którzy nieustannie przemierzają świat w poszukiwaniu inspiracji, niezwykłych doświadczeń i możliwości, jakie niesie ze sobą nowa rzeczywistość. Poznamy ich codzienne życie, wyzwania i trudności, z jakimi się mierzą, by utrzymać swój niekonwencjonalny tryb życia.
Odwiedzimy też zakątki świata, w których digital nomadzi czują się najlepiej, wymieniając się doświadczeniami i pomagając innym w znalezieniu swojego miejsca w cyfrowym świecie. Prześledzimy historie dwóch osób – Ani i Tomka, którzy zdecydowali się na odważny krok i poświęcili życiową stabilizację na rzecz swobody i niezależności. Wspólnie odkryjemy, co znaczy być obywatelem świata w XXI wieku, jak łączyć pasję do podróżowania z pracą i jakie korzyści płyną z życia na własnych warunkach, w ciągłej harmonii z własnymi potrzebami i pragnieniami. Z Anną Boczar i Tomaszem Nowakiem rozmawia Karolina Magiera.
Początki cyfrowej wędrówki
Anna Boczar zawodowo zajmuję się influencer marketingiem. Pracuje w agencji marketingowej, w której wspiera marki w doborze influencerów do kampanii. Zna też branżę od drugiej strony, bo wspiera twórców we współpracach z markami oraz w organizacji ich codziennej pracy. Dodatkowo współtworzy podróżniczy profil na Instagramie – Takeyourway.

Tomasz Nowak pracuje z kolei jako projektant interfejsów i doświadczeń użytkownika dla projektów blockchainowych. Całe szczęście nie jest jeszcze humanoidem, choć żartuje, że ma świadomość, jak jest postrzegane to, czym się zajmuje – dlatego mówi, że jest po prostu grafikiem, który specjalizuje się w kryptowalutach. Przy okazji rozwija jeden z największych serwisów podróżniczych w Polsce – Travelbay. To pierwsze zajęcie daje mu pieniądze na podróże oraz na rozwój tego drugiego.

Co ich łączy? Oboje są digital nomadami. Kiedy i w jakich okolicznościach pojawił się u nich pomysł na taki styl życia?
– Świat jest olbrzymi, a życie krótkie, więc marzyłam, by wyjechać z mężem w podróż dookoła świata, by poznać te bardziej odległe miejsca – wyznaje Ania.
– Jednocześnie nie w naszym stylu było wydanie na to wszystkich oszczędności. Trend, który panował w momencie planowania naszego wyjazdu, czyli podróż do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie życie jest tańsze, nie był odpowiedzią na nasze potrzeby, bo nie stanowił dla nas definicji bezpieczeństwa finansowego. Tym bardziej że oboje uprawiamy zawody, które lubimy i nie chcieliśmy rezygnować z pracy. Dość długo w naszych głowach kiełkowała myśl, aby taką podróż połączyć z pracą zdalną. Wyruszyliśmy w styczniu 2019 roku, a finalnie ta wyprawa przerodziła się w życie w nieustannej podróży, która trwa do dziś – dodaje moja rozmówczyni.

Kiedy taki pomysł pojawił się u Tomka?
– Jakoś 10 lat temu skończyłem studia. Odłożyłem trochę pieniędzy i postanowiłem, że pojadę do Tajlandii na dwa tygodnie. Wróciłem do Polski i koleżanka zaprosiła mnie na swój ślub w Kolumbii. Poleciałem i wróciłem po dwóch tygodniach. Chwilę później znów byłem w samolocie – tym razem do Malezji. Po powrocie do kraju kolega zaproponował mi wyjazd do Wenezueli. Zgodziłem się. Minęło pół roku i dotarło do mnie, jak wiele pieniędzy wydałem na same loty. Zmieniłem taktykę. Popracowałem w Polsce pół roku i wyjechałem do Azji na kolejne pół. W drugim miesiącu podróży okradziono mnie na plaży na Filipinach. Gdy tak czekałem na paczkę z Polski z nową kartą bankomatową, spróbowałem trochę popracować. Mimo pierwszych utrudnień zrozumiałem, że to nie jest takie trudne. Doszedłem do wniosku, że jestem w stanie wykonywać swoją pracę z każdego miejsca na ziemi – opowiada Tomek.

Praca na wakacjach. Różne zakątki świata na wyciągnięcie ręki
Coraz bardziej ciekawiło mnie, ile miejsc do tej pory odwiedzili bohaterowie tej historii i jak wygląda proces przygotowywania każdej wyprawy.
– Jestem cyfrową nomadką od ponad 4 lat i w tym czasie odwiedziłam 23 kraje. Każdy cel, do której się udajemy, jest elementem jednej ciągłej podróży, która trwa od dawna, dlatego do odwiedzenia nowego miejsca przygotowujemy się w trasie. Najważniejszą rzeczą, na którą zwracam uwagę, jest dobry internet w mieszkaniu i miejsce do pracy dla dwóch osób (pracujemy z domu). Na wybór kolejnej destynacji mają wpływ też nasze (moje i męża) marzenia podróżnicze oraz lokalizacja, w której się znajdujemy. Staramy się “nie skakać” co chwilę z jednego kontynentu na drugi, raczej zostajemy na dłużej w jednym regionie. Nie bez znaczenia jest również pogoda panująca w danym miejscu w terminie planowanego pobytu oraz warunki formalne, jakie trzeba spełnić przed wjazdem do danego kraju – wyjaśnia Ania.

Tomek podróżuje od listopada 2011 roku. W tym czasie udało mi się odwiedzić 78 krajów. Na pytanie, który kraj przypadł mu najbardziej do gustu, odpowiada – to zależy.
– Może poza krajami bałtyckimi, to w każdym znajdzie się coś ciekawego. Najbardziej urzekły mnie chyba takie destynacje jak Myanma, Nepal, Peru, Sri Lanka, Szwajcaria czy Brazylia. Przygotowując się do wyjazdu, zazwyczaj zerkam na poniższą mapkę i sprawdzam, w których miejscach jeszcze nie byłem – zdradza Tomek.

– Lubię nowości, więc szukam miejsc, które stanowią szarą plamę na mojej grafice. Nie przeszkadza mi jednak odwiedzanie tych samych krajów kolejny raz, pod warunkiem, że jest to inna wyspa lub region. Problem z tego typu mapami czy zdrapkami jest jednak taki, że wystarczy odwiedzić Nowy Jork czy Moskwę by móc zdrapać prawie ćwierć globu. A co z Syberią? Co z Alaską? Zdecydowanie wolę skupiać się na regionach, a nie na całych krajach. Miejsca do pracy szukam, będąc jeszcze w Polsce. Zazwyczaj wybieram jeden cel podróży i udaję się tam już kilka dni przed planowanym rozpoczęciem pracy. Mam dzięki temu czas na rozeznanie, jakie panują tam warunki i czy mam wszystko, czego mi potrzeba. Im jestem starszy, tym bardziej unikam stresu, a szukanie czegoś na ostatnią chwilę zawsze się z tym wiąże – dodaje.
Polecamy
Trudna sztuka łączenia pracy i odkrywania świata, czyli work-life balance
Bycie cyfrowym nomadem to niezwykła przygoda, która pozwala odkrywać różne kultury i krajobrazy, ale wiąże się z tym pewien rodzaj dyscypliny i samozaparcia. Choć taki styl życia wydaje się ekscytujący, digital nomadzi napotykają na swojej drodze wiele trudności m.in. niedogodności związanych z efektywnym łączeniem pracy ze zwiedzaniem. Wszystko opiera się o znalezienie złotego środka, czyli tzw. work-life balance. Jak z tą trudną sztuką radzą sobie moi rozmówcy?
Ania ma wypracowaną skuteczną technikę łączenia pracy z odkrywaniem atrakcji danego kraju.
– Mam to szczęście, że godziny mojej pracy są elastyczne. Najważniejsze jest to, aby praca była wykonana i bym pojawiała się na umówionych spotkaniach. Czas po pracy dostosowuję do zawodowych zobowiązań oraz do strefy czasowej, w której przebywam. W Azji często zdarzało mi się zwiedzać przed południem, a później pracować. W Ameryce Łacińskiej raczej zaczynałam dzień od pracy, później dopiero gdzieś wychodziłam. Na szczęście rzadko muszę pracować po nocach, dopasowując się do polskiej strefy czasowej. Pracę dostosowuję też do stylu zwiedzania, bo czasem godziny otwarcia miejsc, które chcę odwiedzić, są dość specyficzne i wtedy obowiązki zawodowe wykonuję w jeszcze bardziej nietypowych godzinach. Zdarza się też, że robię sobie wolne w tygodniu, a pracuję w weekend, gdy chcę odwiedzić bardzo popularne miejsce, w którym wiem, że w weekend będzie straszny tłok - opisuje.

Styl Tomka wygląda nieco inaczej.
– Kiedyś jeździłem wszędzie sam. Teraz mam dziewczynę, więc biorę pod uwagę też jej zdanie. Jeśli podróżuję z nią, to kiedy siedzę i ogarniam projekt, ona ma czas dla siebie, który przeznacza na rozwój. Nie jestem wielkim fanem zwiedzania. Zdecydowanie wolę życie nocne, aktywności fizyczne albo kontakt z naturą. Od miasta wolę małą wioskę w górach albo nad morzem. Jeśli to, nad czym pracuję, wymaga większej ilości czasu, wynajmuję coś na dłużej. Odtwarzam sobie wtedy warunki do życia, które towarzyszą mi w Polsce – no może poza wieczną szarówką na niebie i narzekającymi ludźmi. Jeśli szybko uwijam się z projektem, to informuję szefa lub klientów, że przez kilka dni będę poza zasięgiem. Mimo pracy w IT staram się unikać ekranów, jak tylko mogę. Nie mam Facebooka, Instagrama, Tik Toka, ani żadnych innych social mediów. Szkoda czasu, poza tym jestem dzięki temu dużo szczęśliwszy. Polecam każdemu – powiedział Tomek.

Gdzie na workation? Ranking najlepszych miejsc według cyfrowych nomadów - Ani i Tomka
Na koniec poprosiłam naszych digital nomadów o stworzenie mini rankingu najlepszych lokalizacji na workation.
Polecenia Ani:
– Najczęściej wynajmujemy mieszkania za pośrednictwem portalu Airbnb. Mieszkania dają nam swobodę przygotowywania posiłków w domu, a także przestrzeń do pracy dla dwóch osób, zapewniają też internet – to są główne warunki, które według nas musi spełniać dane miejsce. O ranking jest trudno, bo każde z miejsc cenimy za coś innego. Mogę jednak wymienić takie, w których pracowało i żyło nam się naprawdę dobrze, a internet nie zawodził.
Na Curaçao mieliśmy piękną przyrodę – urzekło nas zwłaszcza życie podwodne. Snorkeling z żółwiami po pracy jest jednym z moich ulubionych wspomnień z podróży. Dodatkowo otaczali nas super ludzie, a w mieszkaniu mieliśmy świetny internet. Jeśli chodzi o ceny, to do kosztu wynajmu mieszkania trzeba doliczyć jeszcze wynajem samochodu, bo inaczej trudno poruszać się po wyspie. Nam udało się znaleźć mieszkanie i samochód w bardzo okazyjnej (jak na tamte standardy) cenie, bo za 7000 PLN za miesiąc.
Cyfrowa nomadka Ania / Takeyourway
- Świetnie też mieszka nam się obecnie na Gran Canarii. W zależności od regionu, przez Airbnb, można znaleźć mieszkania od ok. 4500 PLN w górę, do tego dochodzi ok. 2700 PLN miesięcznie za samochód, więc łączna kwota jest podobna do tej, którą płaciliśmy na Curaçao, ale sumarycznie wydajemy mniej, bo jedzenie jest tańsze.
Z innych kierunków, które dobrze wspominam, mogę wymienić Medellín w Kolumbii czy Buenos Aires w Argentynie. Tam wszystkie, comiesięczne opłaty byliśmy w stanie zamknąć w 7000-8000 PLN za dwie osoby, sporo jadając na mieście. Były to miasta z bardzo dobrą infrastrukturą i dostępem do wszystkiego. Łatwość skorzystania ze sklepów, punktów usługowych czy dobrych lekarzy jest naprawdę wielkim plusem tych destynacji - podsumowuje cyfrowa nomadka.
Polecenia Tomka:
– Tym jakie miejsca są najlepsze do pracy, dzielę się w krótkim ebooku “Digital Nomad”, który jest dostępny dla subskrybentów serwisu Travelbay. Nie chcę więc zdradzać wszystkich perełek, ale mogę zaproponować kilka miejsc, które warto rozważyć na początek:
Hubud na Bali
Hubud to studio coworkingowe, które znajduje się w miejscowości Ubud. Jest to o tyle ciekawe miejsce, że do Ubudu zjeżdżają się ludzie z całego świata, którzy szukają ucieczki od swojego życia w zachodnim świecie. Na miejscu są szkoły medytacji, jogi, innych praktyk duchowych. Wystarczy wykupić sobie biurko w tym coworku, a nocleg znaleźć gdziekolwiek obok. Nie ma to większego znaczenia, dlatego że mieszkańcy lubią się przenosić w poszukiwaniu jeszcze lepszego lokum.
Florianopolis w Brazylii
Fajne miejsce dla wszystkich, którzy lubią latynoską kulturę. Floripa to duże miasto studenckie na południu Brazylii, bardzo popularne wśród surferów. Jest tam dużo bezpieczniej niż w innych stanach Brazylii. Internet jest znakomity. Polecam nauczyć się podstaw portugalskiego, choć ja dałem radę z językiem hiszpańskim.
Wyspa Pinang w Malezji
Polecam szczególnie Georgetown, zwłaszcza gdy ktoś lubi jeść. Mogę bez żadnych oporów przyznać, że to miejsce z najlepszym jedzeniem na świecie. Miks kuchni malezyjskiej, chińskiej, tajskiej, indyjskiej. Coś fantastycznego. Pracowałem tam w 2013 oraz 2022 roku. Na pewno wrócę jeszcze raz.
Polecamy
Praca zdalna w raju?
Jak widzisz, ten niezwykły reportaż o digital nomadach przedstawia fascynujący świat pracy zdalnej, w którym granice między życiem zawodowym a prywatnym zacierają się, a nowoczesne technologie umożliwiają realizację marzeń o podróżowaniu i odkrywaniu świata. Statystki pokazują, że coraz więcej osób wybiera taki styl życia. Digital nomadzi wykorzystują swoją elastyczność, by przełamywać stereotypy i odkrywać nowe kultury, jednocześnie utrzymując efektywność pracy. Ważnym aspektem tego zjawiska jest dbanie o równowagę między pracą a życiem prywatnym oraz zdrową komunikację z klientami i współpracownikami. Wiedza o tym, jak zarządzać czasem i samodyscypliną, jest kluczowa dla sukcesu takiego stylu życia.
Życie cyfrowych nomadów nie jest też pozbawione trudności. Kwestie związane z opieką zdrowotną, podatkami, wizami czy niestabilnością finansową należy odpowiednio rozważyć i rozwiązać. Dodatkowo digital nomadzi muszą stawić czoła uczuciom izolacji, samotności i trudnościom w utrzymaniu długotrwałych relacji. Mimo wyzwań, bohaterowie tej historii – Ania i Tomek pokazują, że praca zdalna może być inspirująca i kreatywna, a jednocześnie stanowić sposób na realizację marzeń o podróżowaniu. Skutecznie zmieniają oni sposób, w jaki myślimy o pracy, pokazując, że równowaga między życiem zawodowym a prywatnym jest możliwa, nawet gdy świat jest naszym biurem.