Możesz mieć góry pieniędzy, ale gdzieś tam jest zawsze sufit, który trudno jest przebić. Klasyczne samochody mogą być właśnie takim sufitem. Im rzadszy, im ekskluzywniejszy, tym trudniejszy do zdobycia. Czasem chodzi po prostu o finanse, a czasem o ich dostępność. A jeśli połączyć oba te czynniki? Tak powstanie nam Ferrari GTO.
Ferrari 250 GTO na sprzedaż. Czy pokona rekordowego Mercedesa?
Ile kosztował najdroższy samochód na aukcji? 143 mln dolarów. Był to Mercedes-Benz 300 SLR Uhlenhaut Coupé z 1955 roku, który został zlicytowany w RM Sotheby's w ubiegłym roku. Czemu taka cena? Bo to auto wyjątkowo rzadkie. Obecnie na świecie są jedynie dwa egzemplarze. Jeden ten w rękach prywatnych oraz drugi znajdujący się w Muzeum Mercedesa w Stuttgarcie.
Już niedługo będzie miała miejsce kolejna aukcja, której wynik może nie będzie tak okazały, ale równie imponujący. W centrum uwagi znajdzie się bowiem Ferrari 250 GTO, które powstało w zaledwie 36 egzemplarzach.
Ferrari 250 GTO trafi na aukcję w listopadzie w Nowym Jorku / RM Sotheby's
Ferrari 250 GTO to egzemplarz z 1962 roku, a aukcja będzie miała miejsce w Nowym Jorku. Obsługuje ją RM Sotheby’s. Przypuszcza się, że podwozie o numerze 3765GT pobije poprzedni rekord aukcyjny, który wyniósł 48,4 mln dolarów dla modelu wystawionego w Sotheby's w 2018 roku. Szacunki przedaukcyjne dla tego modelu przekraczają 60 mln dolarów.
Polecamy
Zabytkowe Ferrari 250 GTO - "pokazy piękności" i prawdziwe wyścigi
Według rejestru Barchetta CC, samochód jest własnością Jamesa Jaegera z Cincinnati w stanie Ohio od 1985 roku.
Przez lata właściciel pokazywał auto na różnego typu imprezach w tym na Pebble Beach w 2011 roku i Amelia Island w 2012 roku. Były właściciel był prezesem Ferrari Club of America.
Historia tego auta, to niejedynie „pokazy piękności”. Ma on również sportową karierę. Startował w Le Mans w 1962 roku, który zakończył się wycofaniem samochodu z powodu przegrzania. W tym samym roku zajął drugie i pierwsze miejsce w swojej klasie podczas wyścigu na 1000 kilometrów na torze Nürburgring. Później, w latach 60., będąc własnością prywatną, zmagał się w wyścigach we Włoszech. Ostatecznie przybył do Stanów Zjednoczonych w 1970 roku i od tego czasu był wystawiany sporadycznie.
Polecamy
Ferrari GTO - gratka dla kolekcjonerów
Historia Ferrari GTO jest fantastyczna. Wynik 48,4 mln dolarów to najwyższa cena aukcyjna, ale nie była to najwyższa cena za egzemplarz tego modelu. Dyrektor generalny WeatherTech, David MacNeil, kupił podwozie o numerze 4153GT (uczestnik z 1963 roku) prywatnie w 2018 roku za ponad 70 mln dolarów. Jednak nie ograniczył się tylko do tego. Następnie wydał kolejną dużą sumę, aby przywrócić jego wygląd do tego z Le Mans z 1963 roku (gdzie zajął czwarte miejsce).
Warto zaznaczyć, że Ferrari GTO rzadko pojawiają się na aukcjach. Ich właściciele wiedzą, że to bardzo dobra lokata kapitału. Przykładowo model o numerze podwozia 3757GT należy do Nicka Masona, perkusisty brytyjskiej grupy rockowej Pink Floyd.
Podobno muzyk zapłacił za auto 54.000 dolarów w 1978 roku i odrzucił ofertę w wysokości 35 milionów dolarów. Mason regularnie pokazuje i startuje w swoim GTO w Anglii. Innym powodem, dla którego Mason zatrzymał swoje GTO, jest oczywiście sentyment. Ferrari stanowiło zabezpieczenie finansowe wielkiej trasy Pink Floyd A Momentary Lapse of Reason w latach 1987-1990.
Ferrari 250 GTO trafi na aukcję w listopadzie w Nowym Jorku / RM Sotheby's
Innym znanym właścicielem GTO jest Ralph Lauren. Jego Ferrari o numerze podwozia 3987GT zostało zakupione przez niego w 1985 roku za 650 tys. dolarów. Ten egzemplarz Ferrari był pierwszy w wyścigu na 1000 kilometrów w Paryżu w 1962 roku, zanim zostało wysłane do Luigiego Chinettiego w Nowym Jorku. Zespół Mecom Racing Team z Houston osiągnął wiele imponujących wyników tym egzemplarzem w Nassau i na Florydzie.
Mało możliwe, że obecni właściciele Ferrari zdecydują się na sprzedaż swoich egzemplarzy po tym jak dowiedzą się za ile można je sprzedać. Przy tych pieniądzach i przy tym statusie w grę wchodzi jeszcze nostalgia i budowanie kapitału.
Polecamy