Kryzys klimatyczny - kto przyczynia się do niego najbardziej?
Ekonomista Lucas Chancel z World Inequality Lab przeanalizował dane dotyczące emisji gazów cieplarnianych per capita na przestrzeni lat 1990-2019.
Z jego badania wynika, że najbiedniejsza połowa ludzkości w samym tylko 2019 r. odpowiedzialna była za emisję zaledwie 12 proc. gazów cieplarnianych do atmosfery, podczas gdy najbogatsze 10 proc. odpowiadało za emisję aż 48 proc. zanieczyszczeń.
Na przestrzeni całego badanego okresu proporcje te są zbliżone. Od 1990 r. najbiedniejsza połowa społeczeństwa odpowiedzialna jest za 16 proc. emisji gazów cieplarnianych, z kolei najbogatszy 1 proc. – aż za 23 proc. emisji.
Chancelowi do obliczenia śladu węglowego pozostawianego przez osoby fizyczne o konkretnym poziomie zarobków posłużyły dane z World Inequality Lab dotyczące osobistej konsumpcji, wydatków rządowych w ich imieniu oraz ich inwestycji finansowych. To te ostatnie, zdaniem ekonomisty, przyczyniły się najbardziej do wysokości poziomu emisji gazów cieplarnianych.
– W artykule emisje związane z tworzeniem zasobów kapitałowych (np. budowa budynków lub maszyn) są przypisywane tym, którzy posiadają te zasoby lub w nie inwestują. Chociaż można myśleć o odpowiedzialności za emisje na wiele sposobów, bardzo trudno jest argumentować, że właściciele kapitału nie są odpowiedzialni żadne za zanieczyszczenia, a konsumenci są odpowiedzialni za wszystkie – napisał Chancel na Twitterze.
Dodatkowo jego zdaniem wszystkie polityki klimatyczne na przestrzeni ostatnich dekad z reguły były skierowane nieproporcjonalnie bardzo do grup o niskim dochodzie i niskim poziomie emisji, z kolei na resztę nie miały one większego wpływu.
Polecamy
Polecamy
Kryzys klimatyczny - USA największym emitentem
Recenzująca badanie Chancela dr Narasimha Rao z Instytutu Środowiskowego na uniwersytecie Yale stwierdziła, że wyniki analizy „nie są zaskakujące” i „wyraźnie ujawniają potrzebę skupienia się na luksusowych emisjach”.
Z kolei według informacji „Carbon Brief” to Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za 20 proc. emisji od 1850 r. – najwięcej ze wszystkich krajów świata. Zdaniem serwisu najbogatsze 10 proc. Amerykanów musiałoby zredukować swoje emisje o 90 proc., by osiągnąć do roku 2030 cele klimatyczne ustanowione w porozumieniu paryskim.