Gdyby zasłonić logo na masce Project GTP Hypercar, trudno byłoby uwierzyć, że za tę na wskroś futurystyczną konstrukcję nie odpowiada szwedzki Koenigsegg, tylko klasycznie amerykański Cadillac. Tymczasem to właśnie ten drugi zaprezentował na początku czerwca tego roku swój najnowszy prototyp, który ma zawojować wyścigi z serii Le Mans w kategorii LMDh.
– Cadillac będzie ponownie rywalizował na światowej scenie wyścigowej i jesteśmy niezwykle podekscytowani możliwością powrotu do Le Mans po 20 latach –powiedział Rory Harvey, wiceprezes marki.
Project GTP Hypercar - przyszłość projektów Cadillaca
Opracowany przez Cadillac Design, Cadillac Racing i Dallara projekt GTP Hypercar zawiera kluczowe cechy języka designu marki - ostre, kanciaste linie nadwozia oraz pionowe światła z przodu i z tyłu. Auto, podobnie jak inne hipersamochody biorące udział zawodach LMDh, wyposażone jest też w charakterystyczny kokpit umieszczony pośrodku konstrukcji oraz olbrzymi tylni spojler.

– Project GTP Hypercar to wyjątkowe połączenie formy i funkcjonalności oraz prezentacja przyszłej estetyki wydajności Cadillaca. Mamy jeszcze więcej do zaoferowania w przyszłości – od nadchodzącego samochodu wyścigowego po niesamowite pojazdy produkcyjne – powiedział w oświadczeniu szef marki ds. projektowania nadwozia Chris Mikalauskas.
Cadillac nie ograniczył się jednak do tego, by GTP robił wrażenie jedynie z zewnątrz. Pod maską auta znajduje się bowiem 5,5-litrowy silnik spalinowy V8 połączony z napędem elektrycznym. Nie ujawniono natomiast, jaką mocą dysponuje ta jednostka, ale zgodnie z zasadami wyścigów LMDh liczba koni mechanicznych musi mieścić się w przedziale od 644 do 697.

Niestety wiadomo już na pewno, że Cadillac nie ma zamiaru produkować wersji GTP Hypercar dopuszczonej do ruchu ulicznego, ale najprawdopodobniej część przyszłych elektrycznych projektów marki może czerpać inspiracje z najnowszego prototypu.
Cadillac rozpocznie torowe testy GTP Hypercar na latem tego roku i zamierza wystartować pierwszych w zawodach już w 2023. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, konstrukcja pojawi się na wyścigu Rolex 24 na torze w Daytona.