Smart city bez korków i smogu
Korki, rosnący poziom zanieczyszczeń smogiem, spalinami, śmieciami i ściekami, a także stale zwiększające się koszty życia oraz starzenie się społeczeństwa – to główne wyzwania, z którymi miasta muszą się mierzyć już teraz.
A może być tylko gorzej, ponieważ każdy z powyższych problemów zostanie jedynie spotęgowany, gdy populacja osiągnie spodziewany w 2050 r. poziom niemal 10 mld.
Według analizy USWPS za trzy dekady w samej tylko Europie mieszkańcy aglomeracji będą stanowili 80 proc. ludności kontynentu. Na świecie tendencja ta jest bardzo zbliżona – w 2050 r. na obszarach metropolitalnych zamieszka prawie 70 proc. całej ludzkości – około 7 mld osób.
– Granice pomiędzy poszczególnymi metropoliami już teraz zanikają. Prawdopodobnie w przyszłości proces ten będzie tylko przybierał na sile także dzięki osobom, które choć wyprowadzają się za miasto w poszukiwaniu spokoju, przyrody i odpoczynku, to nadal oczekują usług, udogodnień i rozwiązań, które zapewnia im aglomeracja – przekonywał we wspomnianej analizie dr Krzysztof Głuc, ekspert kierunku zarządzanie i przywództwo na Uniwersytecie SWPS.
Na szczęście planiści, urbanistki, inżynierowie i architektki nie tylko dostrzegają wymienione problemy, ale też tworzą i wdrażają w życie nowe pomysły i koncepcje, które mają je rozwiązać.
Prym w wielu kwestiach dotyczących miast przyszłości wiedzie marka Hyundai.
Polecamy
Miasta przyszłości – transport i mobilność

Transport miejski to kluczowy aspekt planowania przestrzeni metropolitalnej przyszłości i to właśnie na tym aspekcie skupiają się największe wysiłki ekspertów i ekspertek.
Rozładowanie korków, redukcja emisji spalin i zmniejszenie smogu, to największe wyzwania miejskie, które na dodatek wpisują się w globalne działania redukujące skutki kryzysu klimatycznego.
„Rozwój nowych rozwiązań w zakresie transportu będzie zależny od polityki środowiskowej, ale także od stylu życia przyszłych mieszkańców. Ochrona środowiska będzie wymagać porzucenia paliw kopalnych, a nawet zmniejszenia użycia transportu indywidualnego na rzecz transportu zbiorowego, szczególnie szynowego, oraz rozbudowy infrastruktury przeznaczonej dla ruchu pieszych i rowerów”, przekonują autorzy raportu Polskie Miasta Przyszłości 2050.
W tym kontekście nieuniknione wydaje się więc odejście od prywatnych samochodów napędzanych benzyną na rzecz autonomicznych pojazdów elektrycznych, miejskiej komunikacji powietrznej, zeroemisyjnych pojazdów szynowych oraz zwiększenia przestrzeni dla pieszych i rowerzystów.
Według raportu McKinsey & Company środki komunikacji powinny ponadto spełniać szereg kryteriów, na podstawie których można ocenić ich przyjazność dla miasta i mieszkańców. Są to dostępność infrastruktury, przystępność cenowa, wydajność, wygoda oraz bezpieczeństwo. Projekty Hyundaia spełniają wszystkie te kryteria.

Przykładowo już teraz marka Hyundai inwestuje znaczne środki w trzy innowacyjne rozwiązania z zakresu transportu przyszłości: miejską mobilność powietrzną (UAM), pojazdy specjalnego przeznaczenia (PBV) oraz tzw. huby.
Do tej pierwszej kategorii zaliczane są drony pasażerskie typu S-A1, które docelowo mają stać się bezzałogowymi taksówkami pionowego startu i lądowania. Pojazdy te mogą przewozić pasażerów od 300 do 600 metrów nad ziemią na odległość nawet 100 km.

Naziemne pojazdy specjalnego przeznaczenia będą z kolei zasilanymi energią słoneczną kapsułami o długości od 4 do 6 metrów. Ich zastosowanie wiąże się jednak nie tylko z transportem osób i dóbr. Hyundai przekonuje bowiem, że pojazdy te mogą być wykorzystywane także jako mobilne przestrzenie mieszkalne lub lokale usługowe np. kawiarnie.
Łącznikiem między UAM-i a PBV mają być natomiast huby, czyli naziemne porty, w których pasażerowie będą mogli przesiadać się z jednego typu pojazdów do drugiego. Same budynki w wizji koreańskiej marki można też przekształcić w dowolną przestrzeń użytkową np. w hub kulturalny, medyczny, edukacyjny etc.
Polecamy
Miasta przyszłości – energetyka, ekologia i zrównoważony rozwój

W mieście przyszłości energia jest w stu procentach odnawialna i pozyskiwana z naturalnych i zrównoważonych źródeł – słońca, wiatru czy wodoru. Aktualnie najmniej powszechna i najsłabiej rozwinięta jest technologia pozyskiwania tego ostatniego, ale Hyundai również i w tym obszarze robi znaczące postępy.
Obecnie większość wodoru wytwarzana jest metodą ekstrakcji, w której wykorzystuje się gaz ziemny. Jest to najtańszy sposób, ale w rzeczywistości nie eliminuje on problemu emisji gazów cieplarnianych. Dlatego też w sierpniu 2021 roku Hyundai ogłosił współpracę z Next Hydrogen Corporation w celu wspólnego opracowania systemu elektrolizy wody alkalicznej i zwiększenia opłacalnej produkcji czystego wodoru.
W wizji Hyundaia pierwiastek ten pozyskiwany metodą hydrolizy stanie się do 2040 r. podstawą branży transportowej i wielu innych sektorów gospodarki i będzie kluczowy w funkcjonowaniu miast przyszłości.
– Celem koncernu jest udostępnienie energii wodorowej wszystkim, wszystkiemu i wszędzie – czytamy na stronie Hyundaia.
Materiał powstał we współpracy z marką Hyundai.