Burgh Island - wyspa, która była inspiracją Agathy Christie
Jeśli jesteście fanami Agathy Christie to na pewno słyszeliście o tym miejscu. Malownicza Burgh Island, która znajduje się przy wybrzeżu południowo-zachodniego hrabstwa Devon w Wielkiej Brytanii, była niemal drugim domem pisarki.
Właśnie to miejsce zainspirowało autorkę do napisania "I nie było już nikogo" opowiadającym o 10 nieznajomych, którzy zostają zaproszeni na tajemniczą wyspę, na której giną jeden po drugim. Na podstawie tej powieści w 2015 roku powstał serial o tym samym tytule.
"Zło czai się wszędzie" to kolejna książka, której inspiracją była Burgh Island. Detektyw Hercules Poirot prowadzi w niej śledztwo na wyspie Devon.

Polecamy
Polecamy
Burgh Island na sprzedaż
Teraz ta urokliwa wyspa może być Wasza razem z luksusowym hotelem i lądowiskiem dla helikopterów, które się na niej znajdują. Burgh Island trafiła na sprzedaż, a obecny jej koszt to 19 mln dolarów.
Wyspa została poprzednio sprzedana w 2018 roku przez ówczesnych właścicieli Deborah Clark and Tony'ego Orcharda. Kwota transakcji nie została jednak ujawniona.
Luksusowy hotel na Burgh Island / materiały prasowe Knight Frank
Luksusowy hotel na Burgh Island
Jak już wspomnieliśmy, na wyspie znajduje się hotel, który został całkowicie odnowiony. Na oficjalnym profilu Burgh Island na Twitterze możemy przeczytać, że hotel jest "domem romantycznych duchów przeszłości” z "nieskończonymi widokami na morze, całkowitą prywatnością i bezkonkurencyjnym #blacktieglam".
W pensjonacie zatrzymywały się gwiazdy, politycy i artyści, dlatego pokoje i apartamenty zostały nazwane ich imionami. Znajduje się tutaj m.in. "dom na plaży Agathy". Usytuowany na skalistej ścianie wyspy dom został wybudowany w latach 30. XX wieku jako schronienie dla pisarki.

Polecamy
Mówi się, że prezydent S Dwight D. Eisenhower spotkał się w hotelu z brytyjskim premierem Winstonem Churchillem przed D-Day. Inni znani goście to Beatlesi i były brytyjski król Edward VIII oraz jego amerykańska żona Wallis Simpson.
W hotelu znajduje się tzw. "mermaid pool" (naturalny zamknięty zbiornik z wodą morską), sala bilardowa, sauna i gabinet zabiegowy oraz liczne bary i restauracje, a także pokoje pracownicze. Co istotne, istnieje także możliwość rozbudowania hotelu o 12 kolejnych sypialni dla gości i 13 sypialni dla personelu.
Oferta sprzedaży wydaje się niezwykłą okazją, ponieważ, jak tłumaczy w komunikacie prasowym Matthew Smith z biura Knight Frank:
- Rzadko zdarza się, aby hotel o takim charakterze i dziedzictwie pojawiał się na otwartym rynku.
Na wyspie jest także tawerna, która wliczona jest w cenę. XIV-wieczna Pilchard pierwotnie służyła rybakom mieszkającym na wyspie i pobliskim kontynencie.
Obecny właściciel hotelu i tawerny przyznał w komunikacie przesłanym do CNN, że nie może się doczekać, "aby zobaczyć, co przyniesie przyszłość tej ukochanej posiadłości".

Polecamy
Polecamy