Syrening – ekstremalny sport wodny na wakacje

Zastanawialiście się kiedykolwiek, jakby to było, gdyby pewnego dnia obudzić się z płetwą zamiast nóg? I choć na magię raczej nie mamy co liczyć, świat i tak będzie po naszej stronie. Poznajcie syrening, czyli nowy sport ekstremalny, który pobija social media! 

Reklama

W wielkim skrócie syrening – lub mermaiding – polega na pływaniu w kostiumie syreny. Początki tego sportu przypisuje się Akademii Syren na Filipinach, która powstała w 2012 roku. Jak się okazało jednak, nie tylko Filipińczycy zamarzyli o ogonie – w ciągu następnych kilku lat specjalistyczne kursy z pływania „na syrenę” pojawiły się także we Francji, USA, Niemczech czy Austrii. Ostatecznie przyszedł nawet czas na… Polskę!

 

Polska Akademia Syren podbija świat

Pierwsza Akademia Syren w Polsce powstała na terenie Warszawy. Jej twórcy przekonują, że każdy z nas może zostać syreną – wystarczy skończyć 6 lat! Na dobrą sprawę spróbować może dosłownie każdy, kto zna jakiekolwiek podstawy pływania.

- To nowy sport, więc nie byliśmy do końca pewni, jak przyjmie się w Polsce. Cieszymy się, bo zajęcia wzbudzają dużo emocji. Co ważne, kursy prowadzone są zgodnie ze standardami federacji nurkowej UTRtek – mówi w jednym z wywiadów instruktorka Akademii Syren, Magdalena Gębicka.

Ale niech was nie zmyli bajkowy charakter tego sportu. Zajęcia w Akademii Syren są prowadzone przez profesjonalistów, bo i sam sport uważa się za bardzo wymagający.

Syrening - na czym polega?

Syrening to specjalny styl pływania podobny odrobinę do klasycznego stylu motylkowego, tyle że wykorzystuje (nie)prawdziwy syreni ogon! Jak donoszą profesjonaliści, to właśnie on jest siłą napędową i jednocześnie największym utrudnieniem dla uprawiających ten sport. Dlaczego?

Ogon syreny ma trzy główne części: ciało, fluke, który rozciąga się na długości nóg oraz monofin, który blokuje stopy. I to właśnie monofin sprawia, że syrening uważa się za bardzo wymagający, ponieważ motywuje do pracy praktycznie każdą część ciała – od rąk, przez barki, aż po pośladki.

Możemy zatem domyślać się, że regularne praktykowanie syreningu niesie za sobą wiele korzyści dla ogólnej kondycji naszego ciała. Wzmacnia mięśnie i pozwala spalić nawet 367 kcal w ciągu 30 minut – ale to dopiero początek długiej listy z cyklu „dlaczego warto?”.

 

Syrening – korzyści z uprawiania sportu

Przede wszystkim musimy wspomnieć o tym, że syrening równoważy ciśnienie krwi i poziom cholesterolu w organizmie. Co więcej, profesjonaliści uważają, że, jak większość aktywności fizycznych, zwiększa poziom endorfin i tym samym jest doskonałym czynnikiem wspomagającym walkę z depresją oraz nadmiernym stresem.

Poza tym warto wziąć pod uwagę także fakt, że syrening wymaga pewnych podstawowych umiejętności pływania, więc jawi się jako zabawny sposób na zmotywowanie swoich znudzonych dzieci do nauki i pracy nad charakterem.

- Psychologicznie syrening daje nam wielki impuls w duchu: „kto nie chciałby być silnym, potężnym, wspaniałym i mitycznym stworzeniem pływającym z wdziękiem przez wodę? To może być niesamowity kopniak dla naszego poczucia własnej wartości – mówi dla The Guardian Susan Greenwood, instruktorka syreningu w Kornwalii.

No i cóż – wszystko wskazuje na to, że wcale nie musimy przenieść się do bajki Disneya, by poczuć się prawdziwą syreną. Co wy na to?