Slackline – najmodniejszy sport sezonu!
Jeśli podczas spaceru w parku zauważyliście grupkę osób, która wykonuje akrobacje na elastycznej taśmie zawieszonej między dwoma drzewami, to najprawdopodobniej natrafiliście na jedną z form uprawiania slackline’u – sportu, który na nowo podbija świat.
Slackline narodził się w kalifornijskiej w dolinie Yosemite na początku lat 80. XX wieku i prędko rozprzestrzenił się na cały świat. W najprostszym ujęciu jest to spacer po elastycznej taśmie zawieszonej między dwoma nieruchomymi, stabilnymi punktami. Jak odległe od siebie będą to punkty i czy będą to dwa drzewa w parku, czy dwa wieżowce lub wierzchołki gór – to już zależy od fantazji, odwagi i umiejętności danego akrobaty lub akrobatki.

Fakt pozostaje jednak faktem – slackline to aktualnie jeden z najbardziej popularnych sportów i przy okazji jedna z najefektywniejszych aktywności fizycznych. Przede wszystkim poprawia balans i samoświadomość ciała, ale także wytrzymałość i siłę mięśni głębokich tułowia, pleców i nóg. Z tego względu idealnie nadaje się do walki z bólami lędźwi i wspierania rehabilitacji. Profesjonalni slacklinerzy nazywają tę aktywność także „ruchową medytacją”, ponieważ jej specyfika wymaga pełnej koncentracji i skupienia na własnym ciele.
– Kiedy zaczynasz slacklining, twój umysł jest bardzo zajęty myśleniem o tym, jak zachować równowagę i naprawdę trudno jest go oczyścić. Musisz skupić się na oddychaniu, aby go uciszyć. W ten sposób zaczynasz medytować na cienkim kawałku materiału i ostatecznie stajesz się lepszy w tej dyscyplinie – tłumaczył w rozmowie z serwisem Red Bull Harry Cloudfoot, profesjonalny slackliner.
Polecamy
Slackline – jak zacząć go uprawiać?
A najlepsze jest to, że sport ten może zacząć uprawiać każdy. Ceny taśm do slackline’u dla początkujących zaczynają się od około 250 zł, a opanowanie techniki to od kilku do kilkunastu godzin wysiłku. Tej nauczyć mogą natomiast doświadczeni slacklinerzy, którzy regularnie gromadzą się w miejskich parkach za pośrednictwem grupek w mediach społecznościowych – np. w Warszawie na Polu Mokotowskim.
Rywalizację profesjonalistów można również podpatrzeć na Urban Highline Festival w Lublinie lub na Oleśnickim Festiwalu Cyrkowo Artystycznym, podczas których slackline jest jedną z głównych dyscyplin.
– Jaką radę dałbym początkującym? Na pewno ważne, by wybrana taśma była maksymalnie krótka np. do 4 metrów, co pozwoli na szybki progres. Nie warto na początku wywieszać taśmy do 10 metrów, bo można ciągle spadać, a to bardzo demotywuje – mówił w rozmowie z „National Geographic Polska” Filip Oleksik, polski profesjonalny slackliner.
Jeśli więc chcielibyście tej wiosny rozpocząć jakąś nową aktywność fizyczną, to nie zastanawiajcie się zbyt długo – slackline może być bowiem tym, czego szukacie.