Pandemia, izolacja i praca z domu sprawiły, że dla wielu z nas świat skurczył się do rozmiarów naszych mieszkań. Siłą rzeczy więc ruszamy się mniej, a coraz więcej czasu spędzamy siedząc przy biurku lub na łóżku czy kanapie. I jak się okazuje ma to nie tylko negatywne konsekwencje dla naszego zdrowia fizycznego, ale także psychicznego.  

Reklama

 

Siedzenie a depresja i stany lękowe

Badanie opublikowane na łamach magazynu „Frontiers in Psychiatry” wzięło pod lupę zachowania i nastrój 2327 Amerykanów mających na co dzień siedzący tryb życia. Naukowcy monitorowali stan psychiczny tych osób przez ponad osiem tygodni i po tym czasie jednoznacznie stwierdzili, że można u nich zaobserwować związek między nasilającymi się lękami i pogłębiającymi stanami depresyjnymi a długotrwałym siedzeniem.

Ponadto badacze zauważyli, że zakres aktywności tych osób podczas siedzenia również uległ zmianie – uczestnicy znacznie częściej przeglądali media społecznościowe lub oglądali telewizję niż np. grali w gry planszowe z przyjaciółmi czy siedzieli przy stole z rodziną.

Bierne aktywności podczas siedzenia takie jak przeglądanie mediów społecznościowych lub oglądanie telewizji są najbardziej szkodliwe dla zdrowia psychicznego i pod wpływem pandemii nastąpił ich znaczny wzrost – skomentował wyniki badań ich główny autor, profesor Jacob Meyer.



Warto zaznaczyć też, że choć badania opublikowano pod koniec 2021 r., to przeprowadzono je jeszcze w początkowej fazie pandemii między kwietniem a majem 2020 r. Oznacza to, że skutki prawie dwuletniej izolacji mogą być aktualnie znacznie bardziej opłakane.

I choć oczywiście ruch nie może być traktowany jako jedyny sposób na walkę z objawami zaburzeń psychicznych i w takich przypadkach zawsze należy skonsultować się ze specjalistą, to jednak autorzy badania podkreślają, że aktywność fizyczna jest bardzo istotna w utrzymaniu właściwej higieny psychicznej.