Samochody marki Rolls-Royce są jak garnitury szyte na miarę przez krawców z Savile Row – istnieją po to, by były trudno dostępne i pożądane. Co więcej, im mniej osób może je mieć, tym lepiej dla wąskiego grona, które jest w stanie sobie na nie pozwolić.

Reklama

W przypadku najnowszego Rolls-Royce’a Boat Tail grono to jest wręcz elitarne i ogranicza się jedynie do trzech – tyle egzemplarzy Brytyjczycy planują bowiem udostępnić przyszłym nabywcom. Każde z aut jest warte około 20 milionów funtów (w przeliczeniu przeszło 105 mln złotych), czyli niemal dwa razy więcej niż dotychczasowy lider zestawienia najdroższych samochodów – Bugatti La Voiture Noire – i jakieś pięćdziesiąt pięc razy więcej niż kultowy Rolls Royce Phantom.

Warto zaznaczyć, że wspomniane 20 milionów to jedynie mniej lub bardziej dokładne szacunki, a ostateczna cena jednego egzemplarza może wynosić znacznie więcej. Tego się jednak najprawdopodobniej nie dowiemy, ponieważ elitarność Rolls-Royce’a polega również na tym, że nigdy nie ujawnia dokładnych cen materiałów wykorzystanych do produkcji swoich aut. Z kolei jedyny kupiec najnowszego modelu, o którym aktualnie wiadomo, chce pozostać anonimowy.

Rolls-Royce Boat Tail - auto szyte na miarę

Innym powodem, dla którego nie poznamy dokładnej wartości Rolls-Royce’a Boat Tail, jest to, że każde auto zostało przygotowane według indywidualnych wytycznych przyszłego właściciela. Wspólna dla wszystkich egzemplarzy jest jedynie baza – silnik V12 o pojemności 6,75 litra oraz rama nadwozia o długości 5,9 metra. Wszystko inne, począwszy od wystroju wnętrza, przez materiały wykończeniowe, po funkcjonalność schowków na rękawiczki i klamek w drzwiach zostało zaprojektowane zgodnie z indywidualnym życzeniem nabywcy.

Przy czym Rolls-Royce poszedł w tej kwestii jeszcze o krok dalej niż większość projektantów luksusowych aut. Zamiast przedstawiać kupcom katalog z wachlarzem różnych opcji wykończenia auta, projektanci oddali całą inicjatywę w ręce klientów, pozwalając im umieścić w swoim przyszłym samochodzie, co tylko zechcą.

Rolls-Royce Boat Tail - wyposażenie

I tak przykładowo jedyny znany kupiec zażyczył sobie, by w jego Boat Tailu znajdowały się dwie chłodziarki do alkoholu dopasowane do kształtu butelki jego ulubionego szampana marki Armand de Brignac, lodówka z osobną komorą przeznaczoną do chłodzenia kawioru oraz luksusowa zastawa stołowa. Naturalnie z wygrawerowaną nazwą auta.

Ponadto na pokładzie Boat Taila znalazły się stolik i krzesła umieszczone w bagażniku oraz… parasol ze stali nierdzewnej i włókna węglowego, który wysuwa się ze specjalnie dostosowanej przestrzeni na tyle auta, aby zapewnić użytkownikom dodatkowy cień podczas pikniku w upalne popołudnie. Ukoronowaniem personalizacji tego konkretnego egzemplarza są wygrawerowane podpisy właściciela oraz jego żony, które zostały umieszczone pod grillem i z tyłu wozu oraz na pokrywie silnika, a także specjalna przestrzeń w desce rozdzielczej, w której można umieścić zegarek na rękę.

I to się nazywa luksus! W tym kontekście 20 milionów funtów przestaje brzmieć jak bardzo wygórowana cena.