Bejkusz - ukraińska winnica doceniona przez znawców wina
Zdobycie wyróżnienia w prestiżowym konkursie Decanter World Wine Awards to nie lada wyzwanie, zwłaszcza dla niewielkich, rodzinnych producentów wina. Konkurencja jest naprawdę ogromna, ale ukraińska winnica pokonała tę barierę.
Do tegorocznego konkursu Decanter World Wine Awards zgłosiło się około 18 tysięcy winiarni z całego świata. Redakcja czasopisma „Decanter” wyłoniła spośród nich 676 laureatów. Ostatecznie jeden ze złotych medali trafił do ukraińskiej winnicy Bejkusz, położonej niedaleko malowniczego wybrzeża Morza Czarnego.
- Trudno mi mówić, że jesteśmy zaskoczeni wyróżnieniem, bo nasze wino jest naprawdę niesamowicie smaczne – mówiła w oświadczeniu Svetlana Tsybak, która zarządza winnicą Bejkusz i przewodniczy ukraińskiemu stowarzyszeniu rzemieślników winiarskich.
Okazuje się jednak, że jeszcze niedawno zdobycie wyróżnienia nie było tak oczywiste. Dlaczego? Ponieważ udział winiarni Bajkusz w konkursie Decanter World Wine Awards wisiał na włosku.
Polecamy
Polecamy
Wojna w Ukrainie a utrudniony eksport wina
Jak możemy się domyślać, eksport win z Ukrainy jest dla pracowników winiarni Bejkusz nie tylko niesamowicie kosztowny, ale nawet praktycznie niemożliwy. Jednak jeszcze przed wojną popularyzowanie wina z Ukrainy na Zachodzie wcale nie było proste.
Dwa lata temu kilka butelek wina Bejkusz przywiózł w swojej walizce do Londynu ukraiński dyplomata. Rok temu natomiast wina były transportowane pojedynczo do Wielkiej Brytanii przez Hiszpanię. W tym roku przewiezienie na same Węgry łącznie sześciu butelek wina zajęło aż dwa tygodnie.
- Kolega, który miał przetransportować dalej nasze wino, niestety musiał wycofać się z całej akcji. W międzyczasie wybuchła wojna. W końcu poprosiliśmy o pomoc brata mojego przyjaciela– mówi Svetlana Tsybak.
Przyjacielem Svetlany Tsybak okazał się znany tenisista Serhij Stachowski, który sam jest właścicielem winnicy pod Bejkuszem, a w ostatnich miesiącach wstąpił do wojska w obronie Kijowa. Jego brat, mieszkający w Londynie, przyleciał na Węgry, zabrał 30 butelek wina i uiścił z własnej kieszeni opłaty za ich przewóz.
Okazuje się jednak, że werdykt jury Decanter World Wine Awards mimo wszystko budzi sporo zastrzeżeń – choć nie powinien…
Polecamy
Ukraińska winiarnia - kontrowersje wokół nagrody
Po ogłoszeniu werdyktu Decanter World Wine Awards pojawiło się mnóstwo głosów krytyki. Wielu smakoszy uważa, że ukraińska winiarnia zdobyła wyróżnienie tylko i wyłącznie ze względu na trudną sytuację w kraju. Takie same przypuszczenia wysnuwano tuż po zwycięstwie Ukrainy w tegorocznej Eurowizji.
Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że jury Decanter World Wine Awards podejmuje decyzję drogą tzw. ślepej degustacji, czyli bez znajomości etykiety czy pochodzenia danej porcji kosztowanego wina. Trudno zatem szukać politycznych akcentów w tym, że złoty medal trafił właśnie do w ręce winiarni Bejkusz.
Polecamy
Polecamy