Puszcza Amazońska znika na naszych oczach, a z roku na rok proces ten jedynie przybiera na sile. Według najbardziej aktualnych danych satelitarnych dostarczonych przez brazylijski Instytut Badań Kosmicznych (INPE) obszar objęty wycinką w styczniu tego roku jest pięć razy większy niż w 2021 r. i wynosi aż 430 km kwadratowych – siedmiokrotnie więcej niż powierzchnia Manhattanu. Jest to najwyższa wartość, jaką zanotowano w styczniu od rozpoczęcia pomiarów w 2015 r.

Reklama

Obserwacje te są tym bardziej szokujące, że w tym czasie w Amazonii panuje pora deszczowa, która zwykle znacząco utrudnia lub całkowicie uniemożliwia wyrąb lasu.

Rządowe przyzwolenie na wycinkę Amazonii

Drzewa w Amazonii są ścinane głównie w celu pozyskania drewna, a także oczyszczenia przestrzeni pod uprawy roślin – głównie soi – oraz hodowlę bydła. Zdaniem aktywistów klimatycznych głównym winowajcą deforestacji na tak ogromną skalę jest prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, którego polityka wspierania międzynarodowych koncernów spożywczych przyzwala na takie działania. Bolsonaro m.in. znacznie osłabił ochronę prawną lasów amazońskich od czasu objęcia urzędu w 2019 roku, argumentując, że eksploatacja tych terenów jest istotna z punktu widzenia walki z ubóstwem w regionie.

Jednocześnie podczas ubiegłorocznego szczytu klimatycznego COP 26 w Glasgow Bolsonaro zobowiązał się do zaprzestania wycinki lasów amazońskich i odwrócenia tego procesu do 2030 r. INPE oraz aktywiści klimatyczni kwestionują jednak zaangażowanie jego rządu w realizację tej obietnicy.

Nowe dane po raz kolejny pokazują, w jaki sposób działania rządu są sprzeczne z jego kampaniami społecznymi, które są w rzeczywistości jedynie greenwashingiem – mówiła BBC Cristiane Mazzetti z brazylijskiego Greenpeace’u.

Organizacja wystosowała już apel do supermarketów na całym świecie, by zerwały współpracę z dostawcami, których towary pochodzą z upraw i hodowli stworzonych w wyniku nadmiernej wycinki Puszczy Amazońskiej. Ochrona Amazonii jest bowiem kluczowym elementem walki z kryzysem klimatycznym.

 

Puszcza Amazońska – płuca świata

Las deszczowy Brazylii działa jak płuca świata, które każdego roku wchłaniają olbrzymie ilości gazów cieplarnianych z atmosfery. Jednak wraz ze zwiększającą się wycinką drzew las coraz bardziej traci swoją zdolność do magazynowania dwutlenku węgla.

Aktualnie szacuje się, że w przypadku całkowitego obumarcia Puszczy Amazońskiej do atmosfery dostałoby się 140 miliardów ton CO2. Unicestwienie lasu doprowadziło by również do zaburzenia cyklów hydrologicznych obydwu Ameryk, susz na gigantyczną skalę, a także wielu innych konsekwencji, których ludzkość nie jest w stanie w tym momencie przewidzieć.