Pijesz prosecco? Miej wyrzuty sumienia
Wygląda na to, że prosecco stało się kolejnym produktem, którego spożycie powinno wywoływać ekologiczne wyrzuty sumienia. Badania naukowców z Uniwersytetu w Padwie wskazują bowiem, że wytwarzanie tego musującego białego wina przyczynia się do erozji gleby w północno-wschodnich Włoszech na olbrzymią skalę.
Wraz ze wzrostem popytu na prosecco jego produkcja zintensyfikowała się przede wszystkim na stromych zboczach, gdzie gleba jest z reguły sypka i pozbawiona wszelkich naturalnych osłon. Ulewny deszcz powoduje z kolei jej wymywanie i erozję.
Według szacunków wytworzenie jednej butelki prosecco przyczynia się do utraty ponad 4 kilogramów gleby, co przy rocznej produkcji w regionie sięgającej blisko 90 milionów butelek skutkuje utratą aż 400 tysięcy ton gleby. Tak ogromna skala strat jest więc nie tylko szkodliwa dla lokalnych winnic, ale i całego środowiska naturalnego Włoch.
Polecamy
Polecamy
Spodobał Ci się Well.pl? Obserwuj nas na Instagramie!
Prosecco szkodliwe dla środowiska
Spływająca ze zboczy gleba nasycona pestycydami pochodzącymi z upraw ostatecznie ląduje bowiem w rzekach, co w konsekwencji prowadzi do ich mętnienia i rozprowadzania zanieczyszczeń po całym kraju. Pomijając już wynikający z tego drastyczny wzrost kosztów uzdatniania wody w miastach i wsiach, cierpią na tym wszelkie wodne ekosystemy, a nieczystości trafiają do morza.
Czy to oznacza, że powinniśmy ograniczyć spożycie prosecco? Z pewnością. Zwłaszcza że problem nie dotyczy jedynie Włoch, a rocznie na całym świecie produkuje się i spożywa prawie 400 milionów butelek tego musującego trunku. Poza tym innych rozwiązań należy szukać w naturze. Autorzy badań wskazują, że ilość utraconej na zboczach gleby można by zmniejszyć aż trzykrotnie, gdyby uprawy obsadzano żywopłotami i trawą.