Rolls-Royce największym wygranym w 2022 r.
Inflacja i światowy kryzys ekonomiczny? Nie dla producentów luksusowych samochodów. Ci kolejny rok z rzędu notują bowiem znakomite wyniki finansowe i nic nie zapowiada, by sytuacja ta miała się zmienić w najbliższej przyszłości.
O niezwykłym sukcesie mogą mówić przede wszystkim Rolls-Royce oraz Bentley, dla których miniony rok okazał się historycznie dobry.
Pierwsza z wymienionych marek w ostatnich dwunastu miesiącach dostarczyła swoim klientom dokładnie 6 021 samochodów – najwięcej w swojej 118-letniej historii. Dla porównania, do 2019 r. Rolls-Royce nigdy wcześniej nie sprzedał jednego roku więcej niż 5 tys. aut.
2022 r. okazał się dla Brytyjczyków rekordowy także pod względem wysokości pojedynczego zakupu. Klienci marki podczas wizyty w salonie wydawali średnio 534 tys. dolarów.
– Nie odnotowaliśmy żadnego spowolnienia ani pogorszenia koniunktury. Nie widzieliśmy żadnego negatywnego wpływu [kryzysu] – stwierdził w rozmowie z CNBC Torsten Muller-Otvos, dyrektor generalny Rolls-Royce’a.
Polecamy
Polecamy
2022: Historyczny rok dla Bentleya
Negatywnego wpływu sytuacji na świecie nie odnotowali także przedstawiciele Bentleya. Marka w 2022 r. sprzedała 15 174 sztuk samochodów, co również stanowi rekord wszech czasów i 4-procentowy wzrost w porównaniu z 2021 rokiem.
Największym bestsellerem po raz kolejny okazał się natomiast SUV Bentayga, który stanowił 42 proc. całościowych przychodów Bentleya w minionych dwunastu miesiącach. Dobrze radziły sobie także modele Continental GT oraz Continental GT Convertible, łącznie odpowiadające za 30 proc. sprzedaży.
– W kolejnym nieprzewidywalnym roku firma przezwyciężyła znaczne trudności i wykazała się dużą odpornością, osiągając rekord sprzedaży trzeci rok z rzędu – skomentował wyniki Adrian Hallmark, dyrektor generalny Bentleya.
Luksusowe niemieckie marki w 2022 r.: BMW wygrywa z Mercedesem
O znakomitym – choć nie rekordowym – roku mogą mówić także niemieccy producenci aut. W ich przypadku największą różnicę stanowi jednak czysta skala sprzedaży, która znacznie utrudnia poprawianie wyników z roku na rok.
Liderem w tym względzie po raz kolejny okazało się jednak BMW, które w 2022 r. sprzedało ponad 2,1 mln samochodów – o 5,1 proc. mniej niż rok wcześniej. Co ciekawe należący do BMW Rolls-Royce był jedynym producentem w portfolio całej grupy, który w minionych dwunastu miesiącach zanotował wzrost.
Na drugim miejscu wśród niemieckich marek znalazł się natomiast Mercedes, który w 2022 r. odnotował sprzedaż na poziomie 2,043 mln jednostek, co oznacza 1-procentowy spadek w stosunku do 2021 roku. Jak dotąd nieznane są natomiast wyniki Audi, ale przez ostatnie lata marka konsekwentnie zajmowała najniższy stopień podium.
Luksusowe włoskie marki w 2022 r.: Lamborghini i Ferrari rozbijają bank
Do grona największych zwycięzców 2022 r. dołącza także Lamborghini. Producent supersamochodów z Sant’Agata Bolognese dostarczył w minionych dwunastu miesiącach rekordowe dla siebie 9 233 sztuki aut.
I podobnie jak w przypadku Bentleya – za lwią część tego wyniku odpowiadała sprzedaż SUV-ów. Model Urus został zamówiony aż 5 367 razy! Na drugim miejscu znalazło się natomiast Lamborghini Huracan, a podium zamknął schodzący z rynku model Aventador.
– Nasz trend wzrostu i rozwoju trwa, a to pokazuje, że obrany przez nas kierunek jest słuszny, a nasze wybory trafne – powiedział Stephan Winkelmann, dyrektor generalny Lamborghini.
Swoich całościowych wyników sprzedażowych za 2022 r. nie podało jeszcze Ferrari, ale nawet na podstawie częściowych danych także i w tym przypadku można mówić o ogromnym sukcesie. Przez pierwsze dwa kwartały minionego roku producent z Maranello zanotował rekordowe wyniki sprzedaży, a prognozy na kolejne pół roku były niezwykle obiecujące.
Tym bardziej, że mający premierę we wrześniu SUV Purosangue okazał się hitem. Na początku grudnia popyt na auto osiągnął takie rozmiary, że Ferrari musiało tymczasowo zawiesić jego sprzedaż.
Doskonała passa wszystkich powyższych producentów zwiastuje więc jedno na rok 2023: pasmo sukcesów marek luksusowych samochodów najprawdopodobniej nie skończy się w najbliższej przyszłości.