Wiele osób cieszy się, gdy widzi dużą ilość wina. Jednak nie wszyscy podchodzą do tego tak entuzjastycznie. Przykładem niech będzie społeczność małej wioski z Portugalii – São Lourenco do Bairro, który podziwiali, jak w ich miasteczku pojawił się potok czerwieni w postaci szanowanego trunku.
Portugalskie wino zalało ulice São Lourenco do Bairro
Sytuacja może na pierwszy rzut oka wydaje się zabawna, ale lokalni mieszkańcy chyba nie byli zachwyceni po tym jak zostały uszkodzone dwa zbiorniki z winem w lokalnej destylarni Levira. W efekcie na ulice miasta wylało się 2,2 mln litrów wina.
Raptem ze stromego wzgórza zaczął sunąć potok alkoholu w ilości takiej, że spokojnie zapełniony zostałby basen olimpijski. Wszystko zostało uchwycone na poniższym nagraniu:
Straż pożarna Anadia zablokowała powódź, zanim zatruła rzekę Certima. Jednak nie udało im się powstrzymać przed zniszczeniem mienia i zalaniem piwnic lokalnych domów, a w szczególności domostwa znajdującego się w sąsiedztwie destylarni.
Portugalia: Destylarnia przeprasza za incydent
- Przyjmujemy pełną odpowiedzialność za koszty związane z czyszczeniem i naprawą uszkodzeń, zlecając zespołom natychmiastowe wykonanie tych czynności. Zależy nam na jak najszybszym rozwiązaniu tej sytuacji – poinformowała firma, a informację o tym opublikował NY Post.
Co ciekawe, to nie pierwszy raz, gdy ulicami płynie rzeka wina. We wrześniu 2020 roku w Hiszpanii również doszło do usterki i na ulice wylało się 50 tys. litrów wina. Dokładniej miało to miejsce w winnicy Bodegas Vitivinos w Villamalea.
Jak zatem widać, rzeki wina nie zawsze oznaczają coś ekscytującego i dobrego. Czasem jest to duży problem, który może skazić środowisko.