Pizza Hut znowu w Księdze Rekordów Guinnessa

Gdy w 2016 roku świat obiegła informacja o powstaniu pizzy wielkości 1,2 tys. m kw., myśleliśmy, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć – a jednak! Pizza Hut postanowiła po raz kolejny przekroczyć granice wyobraźni, proponując pizzę wielkości trzech boisk do koszykówki, czyli nową gwiazdę Księgi Rekordów Guinnessa!

Reklama

Cała historia największej pizzy na świecie rozpoczęła się w USA, w ramach kampanii reklamowej wielkiego powrotu pizzy z lat 90. - „The Big New Yorker”. Pizza Hut uznała ten moment za przełomowy w swojej historii, a żeby jeszcze bardziej podkreślić jego wyjątkowość, zadbano o efekty specjalne.

Wykorzystując 6,192 tony ciasta, 2,244 tony sosu Marinara, 3,992 tony sera oraz 630 496 kiełbasek pepperoni „The Big New Yorker” z klasycznej pizzy zamienił się w kulinarnego molocha osiągającego wielkość 1,3 tys. m kw! Coś nam się wydaje, że nawet dla rasowych pizzożerców skonsumowanie tego dania byłoby sporym wyzwaniem.

Poza tym warto wspomnieć, że rozgłos całej akcji wzmocniła obecność znanego youtubera Airracka, czyli Erica Deckera, który podobno wylewał siódme poty, gdy pomagał pracownikom Pizza Hut w zagniataniu ciasta.

Największa pizza na świecie wspiera potrzebujących

Gdy gigantyczna „The Big New Yorker” została już oficjalnie uznana za największą pizzę na świecie, przedstawiciele Pizza Hut postanowili podzielić ją na 68 tysięcy kawałków, a następnie przekazać po części do kilku banków żywności.

Cóż możemy powiedzieć? Podjęcie decyzji o wsparciu organizacji charytatywnych udowadnia, że jednak da się połączyć przyjemne z pożytecznym – i jest to o wiele łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać.

Pozostając w temacie, chcielibyśmy jednak przypomnieć tylko, że kampania „The Big New Yorker” jest drugim wyróżnieniem Pizza Hut w Księdze Rekordów Guinnessa. Amerykańska sieć znalazła się w niej po raz pierwszy w 2016 roku, gdy udało jej się dostarczyć pizzę na sam szczyt Kilimandżaro.