Norylsk, czyli miasto w azjatyckiej części Rosji, często nazywane jest najbardziej depresyjnym miastem świata. Jest też jednym z najbardziej wysuniętych na północ miast na Ziemi. Ta część Rosji jest niezwykle bogata w złoża naturalne, co ze względu na ich wydobycie, czyni to miejsce jednym z najbardziej zanieczyszczonych na kuli ziemskiej. W Norylsku znajduje się też największy na świecie zakład wytopu metali Norilsk Nickel.

Reklama

Norylsk w Rosji / Shutterstock Norylsk w Rosji / Shutterstock

Norylsk – straszne początki miasta 

Norylsk obecnie zamieszkuje około 181 tys. mieszkańców. Jest to stosunkowo nowe miasto. Zostało założone w 1935 roku, a jego historia niemal od samego początku jest ponura. Norylsk został bowiem zbudowany przez więźniów z gułagów.

Miasto leży 2,8 tys. km od Moskwy w Kraju Krasnojarskim na Syberii. Ze względu na swoje położenie, dotarcie do Norylska z innych części Rosji jest naprawdę trudne. Nie prowadzi tam żadna droga. Istnieje droga kolejowa oraz droga morska – jednak ta zimą jest zamarznięta. Najłatwiej więc dostać się do Norylska samolotem.

Budynek zakładu Norilsk Nickel / Shutterstock Budynek zakładu Norilsk Nickel / Shutterstock

Najbardziej depresyjne miasto świata znajduje się w Rosji

Położenie geograficzne Norylska sprawia również, że jego mieszkańcy muszą co roku mierzyć się z nocą polarną, która trwa 44 dni kalendarzowe. Noc polarna zaczyna się pod koniec listopada, a kończy dopiero w połowie stycznia.

Ze względu na bogate złoża niklu, miedzi i kobaltu na tym terenie, miasto i jego mieszkańcy mierzą się z negatywnymi skutkami wydobycia tych złóż. To w samym Norylsku do 2022 roku produkowany był 1 proc. światowej emisji dwutlenku siarki.

Co roku do atmosfery uwalniane są 2 mln ton toksycznych gazów (w tym dwutlenku siarki i tlenku azotu), które mają ogromny wpływ na zdrowie mieszkańców Norylska. Środowisko naturalne jest bardzo zanieczyszczone, a ludzie żyją tutaj znacznie krócej niż w innych częściach Rosji, częściej zapadają też na różnego rodzaju choroby.

Szacuje się, że średnia długość życia mieszkańca tego miasta wynosi 59 lat. To o 10 lat krócej niż średnia długość życia Rosjan z innych części kraju. Tutaj też dwa razy częściej ludzie chorują na raka, a dzieci są o 44 proc. bardziej narażone na choroby krwi.

„Krwawa rzeka” w Rosji

To co czyni to miejsce jeszcze bardziej depresyjnym, to niewątpliwie znajdująca się w pobliżu "krwawa rzeka" – Daldykan.

Rzeka prawdopodobnie przybiera czerwony kolor ze względu na wycieki z pobliskiej huty. Po raz pierwszy rzeka zabarwiła się w 2016 roku. Nawet Jewgienij Bielikow, były pracownik Norilsk Nickel, cytowany przez ABC News tłumaczył, że zbiornik wodny znajdujący się w pobliżu elektrowni miał podobny kolor i był nazywany przez pracowników „Morzem Czerwonym”.

- Oddział Polarny Norilsk Nickel nie potwierdza zrzutu ścieków przemysłowych do rzeki Daldykan, który mógłby mieć wpływ na jego stan – tłumaczył w 2016 roku rzecznik firmy. Zapewniał jednak, że prowadzony jest monitoring środowiskowy wokół rzeki.

Cztery lata później, w 2020 roku, rzeka ponownie zmieniła kolor na czerwony. Wszystko wskazuje na to, że wówczas również winowajcą był Norilsk Nickei.

„Krwawa rzeka” to symbol jednego z najsmutniejszych miejsc na mapie Ziemi. Miasto, które zbudowane zostało na krzywdzie, jest aktualnie najbardziej zanieczyszczonym miastem w Rosji i jednym z dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast świata.