Sonda NASA zderzyła się z asteroidą Diomorphos
NASA celowo rozbiła swoją wartą kilka milionów dolarów sondę o asteroidę Dimorphos w ramach pierwszej w historii ludzkości próby zmiany trajektorii lotu ciała niebieskiego na wypadek, gdyby bezpośrednio zagrażało ono naszej planecie.
Do zderzenia doszło we wtorek 27 września o godzinie 1:14 czasu polskiego. Asteroida o wadze 5 mld kg i wielkości stadionu piłkarskiego podczas kolizji znajdowała się w odległości 11 mln kilometrów od Ziemi. Wielokrotnie mniejsza sonda o wadze 570 kg i rozmiarach auta osobowego uderzyła jednak w obiekt z prędkością ponad 24 000 km/h.
Sam moment zderzenia został uwieczniony na wideo, ale naukowcy z NASA podkreślają, że jak na razie jest to połowa sukcesu. Dopiero za dwa miesiące będzie bowiem wiadomo, czy sonda rzeczywiście osiągnęła swój ostateczny cel, jakim była zmiana trajektorii lotu asteroidy.
Polecamy
Zderzenie sondy NASA z asteroidą to „nowa era w dziejach ludzkości”
Krótko po potwierdzeniu zderzenia sondy z Dimorphosem Lori Glaze, dyrektorka oddziału nauk planetarnych w NASA, ogłosiła jednak, że jest to „nowa era w dziejach ludzkości”.
– To era, w której potencjalnie mamy możliwość ochrony przed czymś w rodzaju niebezpiecznego uderzenia asteroidy w Ziemię. To naprawdę niesamowite. Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiej możliwości – mówiła podekscytowana Glaze.
Zderzenie sondy z asteroidą Dimorphos jest jednocześnie finałem trwającej od jesieni ubiegłego roku misji DART (Double Asteroid Redirection Test – test przekierowania podwójnej asteroidy), której celem stworzenie systemu obrony planetarnej na wypadek zagrażającej Ziemi kolizji z innym ciałem niebieskim.
Bo chociaż aktualnie żadna znana asteroida o średnicy przekraczającej 140 metrów nie ma znaczącej szansy na uderzenie w naszą planetę przez najbliższe sto lat, to jednak szacuje się, że do tej pory zidentyfikowano zaledwie 40 proc. takich asteroid. A już zderzenie z takim obiektem byłoby w stanie zrównać z ziemią duże miasto i wywołać odczuwalne skutki na dużym obszarze.
– Chcemy mieć większe szanse niż dinozaury 65 mln lat temu. Wszystko, co mogły wówczas zrobić, to spojrzeć w niebo i pomyśleć: "O, asteroida" – podsumował rzecznik NASA Glen Nagle.