Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 z 1969 r. - legenda trafia pod młotek

Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 z 1969 r. to prawdziwa legenda motoryzacji, która cieszy się mitycznym wręcz statusem wśród miłośników aut amerykańskiego producenta. Nieprzypadkowo.

Reklama

Samochód powstał jako swojego rodzaju eksperyment, którego celem było przeszczepienie aluminiowego silnika wyścigowego do dopuszczonego do ruchu drogowego, fabrycznego auta. Z oficjalnej dokumentacji General Motors wynika natomiast, że ostatecznie z taśmy produkcyjnej zjechały tylko dwa egzemplarze tej kultowej „Vette”.

Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 Convertible z 1969 r. widok na przód, fot. Sotheby's, mat. prasowe Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 Convertible z 1969 r. widok na przód, fot. Sotheby's, mat. prasowe

Teraz jeden z nich trafi pod młotek na aukcji, którą Sotheby’s opisuje jako „niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju okazję” na zakup „kamienia milowego w kolekcji Corvette”.

– Jest to pierwsza publiczna oferta zakupu fabrycznego ZL-1 od 30 lat i, co ważniejsze, pierwsza publiczna oferta kabrioletu ZL-1 w historii – czytamy na stronie domu aukcyjnego.

Licytacja auta odbędzie się 26 stycznia 2023 r., a aktualne prognozy ekspertów z Sotheby’s wyceniają pomarańczowego Stingraya ZL-1 w wersji kabrio na kwotę nawet 3 mln dolarów.

Wielu analityków branży uważa jednak, że auto może pobić rekord wszech czasów wśród aut oznaczonych plakietką Corvette, który aktualnie należy do modelu L88 Coupe z 1967 r. sprzedanego w 2014 r. za 3,85 mln dolarów.

Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 z 1969 r. - szczegóły techniczne auta

Silnik V8, Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 z 1969 r., fot. mat. prasowe Silnik V8, Chevrolet Corvette Stingray ZL-1 z 1969 r., fot. mat. prasowe

Auto wyposażone jest w potężny, 7-litrowy silnik L88 V8 oparty o wykonany w całości z aluminium blok, wzmocnione korbowody, przeprojektowany wał korbowy i tłoki. Dzięki tym oraz innym wyścigowym usprawnieniom jednostka napędowa Corvette generuje absurdalne 560 koni mechanicznych! Swojego czasu był to więc najmocniejszy silnik w portfolio Chevroleta.

Pierwotnym nabywcą auta był kierowca wyścigowy John Maher, który pozostawał jego jedynym właścicielem przez niemal cztery dekady - aż do 2007 r. W 2012 r. auto przeszło natomiast gruntowną renowację w salonie Corvette Repair, dzięki czemu jego obecny stan możne określić jako "nienaganny".

Samochód dysponuje także pełną dokumentacją napraw i certyfikatami oryginalności, dzięki czemu może stać się prawdziwą perłą w kolekcji przyszłego właściciela.