Emisje zostały wykryte w lutym przez satelity wysokiej rozdzielczości należące do kanadyjskiej firmy GHGSat, zajmującej się pozyskiwaniem i badaniem danych środowiskowych. Zgodnie z komunikatem prasowym przekazanym przez przedstawicieli spółki analiza pozyskanych obrazów przeprowadzona pod koniec kwietnia potwierdziła, że źródłem wykrytych emisji była hodowla bydła na farmie w Joaquin Valley w Kalifornii.

Reklama

Według komunikatu firmy ilość metanu, którą udało jej się wykryć w trakcie obserwacji, doprowadziłaby do przedostania się 5,1 tys. ton tego gazu do atmosfery w skali roku. Gdyby zaś wyemitowany metan udało się przechwycić, mógłby dostarczyć energię do ponad 15 tys. gospodarstw domowych. GHG Sat uważa jednocześnie, że ​​nigdy wcześniej nikomu nie udało się pozyskać podobnych danych z odczytu obrazów satelitarnych.

– To naprawdę przesuwa granice naszych możliwości. To, co jest w tym wyjątkowe, to to, że naprawdę możemy dostać się do źródła emisji – tłumaczył w rozmowie z CNN Brody Wright, dyrektor sprzedaży w GHGSat.

Zdjęcia satelitarne metanu pochodzącego z kalifornijskich farm/fot. GHGSat Zdjęcia satelitarne metanu pochodzącego z kalifornijskich farm/fot. GHGSat

Hodowla bydła a kryzys klimatyczny

Produkcja mięsa na świecie ma olbrzymi wpływ na ocieplenie klimatu, a metan jako gaz cieplarniany jest w większym stopniu odpowiedzialny za wzrost temperatury na naszej planecie niż dwutlenek węgla. Według serwisu iNews sama hodowla bydła przyczynia się do około 3,7 proc. całościowych globalnych emisji gazów cieplarnianych.

Dodatkowo zdaniem ekspertów z GHGSat aktualnie emisje metanu w rolnictwie są trudne do precyzyjnego zmierzenia, przy czym dokładne pomiary są niezbędne do ustalenia możliwych do wyegzekwowania i osiągnięcia celów dla tego przemysłu. Dlatego też osiągnięcie GHGSat może potencjalnie mieć bardzo duże znaczenie w kontekście walki z kryzysem klimatycznym

Z biegiem czasu regularne monitorowanie za pomocą technologii satelitarnej wykorzystywanej przez GHGSat może stworzyć m.in. dokładny obraz pokazujący zmiany emisji metanu w czasie, który na przykład umożliwi rolnikom precyzyjniejsze testowanie wpływu różnych rodzajów diet na przemianę materii krów.

Zdaniem klimatologa prof. Jima Skea, współprzewodniczącego Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) światowe emisje metanu muszą zostać zredukowane o co najmniej 30 proc. do końca tej dekady, by przyjęte cele klimatyczne pozostały osiągalne ludzkości.