Znaczący wzrost zainteresowania komercyjnymi lotami na orbitę ziemską sprawił, że wyścig kosmiczny miliarderów zdecydowanie przybrał na sile.
W 2021 r. wszyscy najpoważniejsi gracze, czyli Jeff Bezos, Richard Branson oraz Elon Musk, zanotowali przełomowe sukcesy w kwestii rozwoju tego sektora, a w kolejnych latach ich ekspansja będzie tylko rosnąć. Do komercyjnego wyścigu coraz śmielej dołączają również poszczególne państwa m.in. Rosja.
Tyle że rozwój branży prywatnych lotów w kosmos już teraz generuje olbrzymie koszty klimatyczne, a w przyszłości będzie tylko gorzej.
Polecamy
Wyścig kosmiczny miliarderów a kryzys klimatyczny
Badania przeprowadzone przez zespół naukowców z University College London, Uniwersytetu w Cambridge oraz Massachusetts Institute of Technology wskazują bowiem, że kosmiczna turystyka znacząco uszkadza warstwę ozonową Ziemi i dodatkowo niweczy wysiłki podejmowane od lat 80. w celu jej ochrony i naprawy.
Profesor Eloise Marais z UCL, współautorka wspomnianych badań, zauważa, że choć ilość dwutlenku węgla emitowana przez rakiety wciąż jest mniejsza niż emisje generowane przez branżę lotniczą, to różnice te szybko mogą zostać wyrównane.
– Jeden długodystansowy lot samolotem emituje od 1 do 3 ton dwutlenku węgla na pasażera. Tymczasem jeden start rakiety to aż 200-300 ton CO2 na około czterech pasażerów – wskazuje badaczka.
Polecamy
Loty w kosmos - szkodliwość środowiskowa
Według NASA w 2020 r. odbyło się 114 lotów orbitalnych. To nic w porównaniu ze średnio 100 tys. lotów samolotami dziennie, tyle że emisje pochodzące z rakiet są znacznie bardziej szkodliwe dla środowiska.
Jak wskazują naukowcy, cząsteczki uwalniane przez silniki statków kosmicznych zatrzymują ciepło na powierzchni Ziemi pięćset razy skuteczniej niż inne źródła emisji. Ponadto ze względu na to, że szkodliwe substancje emitowane są bezpośrednio w górne warstwy atmosfery, to utrzymują się w niej dłużej – nawet o 2-3 lata.
Sam dwutlenek węgla nie jest zresztą jedynym problemem. Proces spalania paliwa rakietowego generuje również cząsteczki chloru, wody oraz innych chemikaliów, które także mogą wpływać np. na formowanie się chmur i większe zatrzymywanie ciepła.
– Nawet coś tak niepozornego jak woda może mieć ogromny wpływ na klimat – dodaje prof. Marais
Blue Origin twierdzi jednak, że silnik BE-3PM używany przez statek New Shepard wykorzystuje wysoce wydajny i czysty ciekły tlen i wodór, który jako jedyny produkt uboczny wytwarza parę wodną.
Polecamy
Loty w kosmos - niszczenie warstwy ozonowej
Warstwa ozonowa znajduje się w stratosferze między 15 a 30 km nad Ziemią i składa się z cząsteczek 03 tlenu. Jej istnienie jest kluczowe z punktu widzenia ochrony życia na naszej planecie przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym, z kolei jej zanik może mieć poważny wpływ na środowisko.
Warstwa ozonowa zaczęła się przerzedzać w latach 70. XX wieku w wyniku emisji m.in. freonów. W 1987 roku wprowadzono jednak tzw. Protokół montrealski zakazujący stosowania substancji powiększających dziurę ozonową, dzięki czemu warstwa w dużej części odnowiła się w ciągu ostatnich dekad.
- Jedyną częścią atmosfery, która odnowiła się po wprowadzeniu Protokołu montrealskiego, jest górna stratosfera. I to właśnie tam wpływ emisji rakietowych uderzy najmocniej – podsumował dr Robert Ryan z UCL, główny autor cytowanego wcześniej badania.