Król Karol zakazuje podawania foie gras w królewskich posiadłościach

Foie gras to jedna z najbardziej kontrowersyjnych potraw na świecie. Smakosze uwielbiają delikatny i niepowtarzalny smak francuskiego pasztetu, natomiast działacze społeczni burzą się wobec okrucieństwa, jakie spotyka gęsi i kaczki, z których jest wykonywany. Król Karol z pewnością należy do tej drugiej grupy. Właśnie zakazał podawania tego rarytasu w królewskich posiadłościach.

Reklama

Informacja o nowym zakazie wprowadzonym przez króla Karola została podana przez Tony'ego Johnstone-Burta – Master of the Household, czyli „pana domu” brytyjskich posiadłości królewskich.

Jak twierdzi, foie gras nie może pojawiać się na stołach w żadnej rezydencji należącej do monarchy, w tym Balmoral, Sandringham, zamku Windsor, zamku Hillsborough i Pałacu Buckingham.

Co więcej, wszystko wskazuje na to, że decyzja ta jest niepodważalna – tak przynajmniej można zrozumieć słowa królewskiego listu do organizacji PETA.

- Król Karol zakazał wprowadzania innej polityki – brzmią słowa zawarte w liście króla Karola do PETA.

Foie gras na Boże Narodzenie? Nie w Pałacu Buckinhgam

Tak ogromne zaangażowanie króla w promowanie zrównoważonego rolnictwa spotkało się z równie ogromnym entuzjazmem Brytyjczyków, zwłaszcza jeśli chodzi o działaczy na rzecz ochrony zwierząt.

Podobno w podziękowaniu monarcha został obdarzony koszem wegańskich foie gras wykonanych przez słynnego szefa kuchni Alexisa Gauthiera.

- PETA zachęca wszystkich do pójścia w ślady Króla. Wykluczmy foie gras z menu w te Święta Bożego Narodzenia i w każde późniejsze – mówi dla „Telegraph” Elisa Allen, wiceprezes PETA ds. programów w Wielkiej Brytanii.

Krok podjęty przez króla Karola nie powinien jednak nikogo dziwić. Jeszcze jako książę Walii zakazał serwowania foie gras w swoich rezydencjach.

Bardzo często wypowiada się także na temat ekologicznego rolnictwa i nie kryje swoich obaw wobec stosowania antybiotyków w sektorze spożywczym. Poza tym od dawna jada jedynie żywność organiczną.