Jak wstać rano zimą? 7 ważnych zasad dobrego poranka

Zimowe poranki bywają okrutne, bo też właściwie trudno je nazwać porankami – w końcu często, gdy się budzimy, jest jeszcze ciemno! Czy da się zrobić cokolwiek, żeby stały się jednak nieco bardziej przyjazne? Oto 7 porannych rytuałów, dzięki którym pobudki – nawet te zimowe – nie sprawią wam najmniejszego problemu.
Jak przetrwać zimowe poranki?
Mówi się, że istnieją dwa typy ludzi: ranne ptaszki i nocne marki. A jednak można odnieść wrażenie, że zimą nikt nie jest w stanie nazwać siebie tym pierwszym, ponieważ zimne, ciemne poranki wcale nie motywują do działania – i są na to dowody naukowe!
- Badania naukowe sugerują, że zmienność sezonowa ma ogromny wpływ na to, ile snu potrzebuje nasz organizm. W krajach, w których dodatkowo przestawia się zegarki o godzinę do tyłu, społeczeństwo ma tendencję do jeszcze późniejszego wstawania, niż powinni według wskazówek zegara. Można to wytłumaczyć brakiem naturalnego światła dziennego w okresie zimowym. Opóźnia on cykl snu i czuwania – mówi dr Guy Meadows, dyrektor kliniki Sleep School, w rozmowie z magazynem „Standard”.
Okazuje się jednak, że nie ma takiego problemu, którego nie dałoby się rozwiązać. Eksperci ze Sleep School uważają, że istnieje co najmniej 7 sposobów na to, by zimowe poranki stały się mniej złośliwe. Oto one!
Polecamy
Jak się obudzić? Zapal światło
Być może ta metoda wyda wam się banalna, ale w rzeczywistości może zdziałać cuda: gdy za oknem jest jeszcze ciemno, zaraz po obudzeniu zapal światło. Nasz organizm wykorzystuje naturalne bodźce jako sygnały, które dyktują mu, jak ma się zachować. Ciemność zimowych poranków jest więc dla niego zmyłką.
- Najlepiej zainwestować w lampę, której światło jest iluzją światła dziennego. Jeśli podobnie jak blask słońca będzie rozjaśniać się stopniowo, pomoże nam utrzymać rytm dobowy w ryzach – radzą eksperci Sleep School.
Metody na zimowe poranki: Wykorzystaj pobudzające zapachy
Okazuje się, że niektóre zapachy dodają nam energii i pobudzają mózg do działania. Należą do nich: zapach mięty pieprzowej, rozmarynu i olejku cytrynowego.
Ta informacja przyda się szczególnie osobom, które posiadają lub planują w najbliższym czasie kupić dyfuzor zapachowy. Aby metoda zadziałała, należy włączyć program uruchamiający mechanizm pół godziny przed pobudką.
Jeśli jednak nie posiadacie dyfuzora, możecie dodać kilka kropel olejków zapachowych do kremu do rąk lub balsamu do ciała. Poranne wzmocnienie będzie z wami na dłużej.
Jak się pobudzić zimą? Weź orzeźwiający prysznic
To na pewno nie będzie łatwe. Kolejna metoda zakłada, że zaraz po wyjściu z ciepłego łóżka, powinniśmy wziąć lodowaty prysznic. Według ekspertów, jeśli zależy nam na ogromnej dawce energii od samego rana, lepszy sposób na jej uzyskanie właściwie nie istnieje.
- Alternatywą są także tzw. „kontrastowe prysznice”, czyli zaczynamy od gorącej wody, a następnie przechodzimy radykalnie na lodowatą – i tak na zmianę. Początkowo na pewno nie będzie szło gładko, ale w ogólnym rozrachunku, takie działanie przynosi ogromne efekty. Nie tylko pobudza, ale także poprawia nastrój – zauważają eksperci Sleep School.
Metody na zimowe poranki: Wyjdź na spacer
Kilkuminutowy spacer tuż po przebudzeniu zapewni nam od rana ogromną dawkę pobudzającego, świeżego powietrza, które zawiera więcej tlenu niż to w pomieszczeniu. Zwiększona ilość tlenu we krwi natomiast powoduje wzrost serotoniny, a także zwiększa produktywność.
To naprawdę działa, ale wiadomo - nie wszyscy są w stanie się zmotywować i nie wszyscy mają na to czas. Jeśli należycie do tej grupy osób, alternatywnie możecie otworzyć na oścież okna lub drzwi balkonowe.
Metody na zimowe poranki: Nie jedz przed snem
Wbrew pozorom to, o której godzinie zjadamy ostatni posiłek, ma ogromny wpływ na poranki. Jeśli zależy wam na tym, by sen był bardziej regenerujący, a poranne wstawanie łatwiejsze do zniesienia, kolację powinniście zjeść nie później niż 3 godziny przed zaśnięciem.
Metody na zimowe poranki: Zastosuj zasadę pięciu sekund
Metoda pięciu sekund zakłada, że od momentu dźwięku budzika powinniśmy zacząć odliczać od pięciu do zera. Moment zero to chwila, w której najpóźniej możemy wstać z łóżka.
Sposób ten zastosowała podobno amerykańska prezenterka telewizyjna Mel Robbins. Nie ograniczała się ona jednak jedynie do pobudek. Podobno metoda pięciu sekund bardzo rozwinęła jej karierę. Dlaczego? Bo uczy stawiania sobie granic.
Polecamy
Jak wstać wypoczętym? Postaw na rutynę
Według ekspertów Sleep School każda z tych metod będzie skuteczna tylko wtedy, jeśli stanie się naszą rutyną. Powinniśmy powtarzać ustalone czynności każdego ranka tak, by weszły nam w nawyk na dobre.
Popularne
- 1 Jakim samochodem jeździ aktualnie szef Lamborghini? Stephan Winkelmann zdradził, co trzyma w garażu
- 2 Przedwojenna Tatra - czeska limuzyna i "arcydzieło art deco" - trafiła na sprzedaż. Cena to tajemnica
- 3 WELL LIST: 7 najpiękniejszych lodowisk na świecie, które wyglądają jak Kraina Lodu
- 4 WELL LIST: Topowe hotele na Malediwach z CARTER
- 5 Kraków. Zabytkowe kultowe Maserati z 1979 roku trafiło na sprzedaż. Czy ktoś odważy się je odrestaurować?
Zajrzyj na nasz inspirujący profil na Instagramie
Najnowsze

Egipt: Archeolodzy odkryli najstarszą i "najlepiej skompletowaną" mumię świata. Ma 4300 lat!

Co robią ludzie sukcesu w piątek wieczorem? Zawsze pamiętają o tych 10 krokach

Tiffany & Co. x Nike Air Force 1? Wygląda na to, że szykuje się wielka współpraca!

Regé-Jean Page najprzystojniejszym mężczyzną świata. To udowodnione naukowo!
