Dobre wino - znany sommelier zdradza ciekawostki

Gdzie znajduje się największa piwnica z winem na świecie (podpowiedź: nie we Francji), do kogo należy „winny Luwr” i jak to się stało, że najpopularniejszym w historii kolekcjonerem tego trunku jest… były prezydent Stanów Zjednoczonych?

Reklama

Oto 6 zaskakujących faktów na temat wina, w które aż trudno uwierzyć. Opowiedział nam o nich Krzysztof Sułek, wybitny sommelier z sieci salonów specjalistycznych z winem Fine Wine.

1. Największa prywatna kolekcja win świata – „Luwr z winem”

50 tys. butelek wina rozmieszczonych na przeszło 3,7 tys. m kw. powierzchni muzealnej, a wśród nich najbardziej poszukiwane etykiety świata warte miliony dolarów. Tak w skrócie prezentuje się „Luwr wina”, czyli prywatna kolekcja należąca do francuskiego inwestora Michela-Jacka Chasseuila.

Ponoć kiedyś zaoferowano mu 60 milionów dolarów za jej sprzedaż, ale on po prostu odparł: „nie”. I trudno się dziwić, ponieważ jego piwnica powszechnie uważana jest za największą i najlepiej zaopatrzoną prywatną kolekcję win na świecie.

– To istny skarbiec z winem. A do tego pilnie strzeżony. Znajdują się tam jednak prawdziwie perły, jak np. francuskie klasyki: Château d'Yquem, Cheval Blanc, Coche-Dury, a nawet La Romanée-Conti z 1945 r., które warte są obecnie nawet 500 tys. dolarów za butelkę – wylicza w rozmowie z Well.pl Krzysztof Sułek, sommelier w specjalistycznych salonach z winem Fine Wine.

Część z tych etykiet można zobaczyć na własne oczy. Chasseuil udostępnił bowiem swoją kolekcję do publicznego zwiedzania. Koszt biletu to około 600 dolarów, choć niestety degustacja nie jest wliczona w cenę.

2. Ojciec założyciel kolekcjonerów wina – prezydent USA Thomas Jefferson

Thomas Jefferson, fot. Rembrandt Peale - https://www.whitehousehistory.org/galleries/presidential-portraits, Domena publiczna, Wikimedia Commons Thomas Jefferson, fot. Rembrandt Peale - https://www.whitehousehistory.org/galleries/presidential-portraits, Domena publiczna, Wikimedia Commons

Michel-Jack Chasseuil może być największym współczesnym kolekcjonerem wina, ale prawdopodobnie nie zajmowałby się tą dziedziną, gdyby nie jeden człowiek – ojciec założyciel i były prezydent Stanów Zjednoczonych Thomas Jefferson.

– Mało kto o tym pamięta, ale zanim Thomas Jefferson stał się prezydentem, był kupcem wina, który mieszkał kilka lat w Paryżu i zaopatrywał w te trunki samego Jerzego Waszyngtona. Nawet do dziś wiele winnic z Francji – zwłaszcza z Burgundii, Bordeaux czy Langwedocji – powołuje się na to, że Thomas Jefferson lubił ich wina oraz kupował je i sprowadzał do Stanów Zjednoczonych – mówi Krzysztof Sułek.

Wina te można poznać po inicjałach „T. J.” umieszczonych na etykietach. Jednym z takich przykładów może być marka Vidal-Fleury z Doliny Rodanu, która dostępna jest m.in. w salonach marki Fine Wine.

3. Największa pojedyncza piwnica z winem świata – Milestii Mici

Milestii Mici, fot. Shutterstock Milestii Mici, fot. Shutterstock

Jeśli obecność Thomasa Jeffersona na tej liście była niespodziewana, to prawdopodobnie jeszcze bardziej zaskakująca może być obecność… Mołdawii. Według Krzysztofa Sułka to właśnie w tym kraju – nie we Francji – znajduje się największa na świecie pojedyncza piwnica z winem.

Należy do lokalnego producenta Milestii Mici i aktualnie jest domem dla ponad 2 mln butelek! W 2005 r. piwnica została wpisana do Wielkiej Księgi Rekordów Guinnessa i do dziś jej rekordowy status nie uległ zmianie.

W przypadku Milestii Mici określenie „piwnica” to jednak drobne niedopowiedzenie. Jest to bowiem raczej olbrzymia twierdza z winem, w której znajduje się istny labirynt korytarzy o łącznej długości ponad 50 km. By poruszać się po nim sprawnie, pracownicy muszą używać rowerów lub meleksów!  

Ze względu jednak na charakter budowli w jej wnętrzu panują idealne warunki do przechowywania wina. Piwnica w Milestii Mici cechuje się stałą wilgotnością powietrza na poziomie 85-95 proc. i temperaturą ok. 12-13 st. C.

4. Winne „naj” – Szampania, Hotel de Paris, E. & J. Gallo, drewniana beczka z Piemontu

Sommelier Krzysztof Sułek z największą beczką wina na świecie, fot. archiwum prywatne Sommelier Krzysztof Sułek z największą beczką wina na świecie, fot. archiwum prywatne

Mówiąc o olbrzymich kolekcjach win nie można ostatecznie jednak pominąć największych potęg – Francji, Włoch czy Stanów Zjednoczonych. Według Krzysztofa Sułka piwnice wszystkich producentów z Szampanii aktualnie mogą kryć w sobie nawet ponad miliard (!) butelek win musujących, które w spokoju dojrzewają, zanim trafią na rynek.

Największa drewniana beczka na wino świata powstała z kolei we Włoszech – została wykonana z dębu slawońskiego przez winiarnię Roberto Sarotto Winery w miejscowości Neviglie w Piemoncie. Jej wymiary to 3,7 m długości, 4,7 metra średnicy i 47 tys. 865 litrów pojemności (!), a jej wnętrze w całości wypełnione jest wyśmienitym czerwonym winem Barolo Riserva z 2016 roku.

Mówiąc o winnych „naj” należy wspomnieć także Hotel de Paris w Monte Carlo i jego przepastne piwnice wypełnione po brzegi najlepszymi trunkami z Szampanii, Bordeaux, Burgundii i innych słynnych regionów. Łącznie w zbiorach hotelu znajduje się ponad 350 tys. butelek!

Na końcu i tak wszystkie te liczby bledną w obliczu możliwości produkcyjnych koncernu E. & J. Gallo Winery z Kalifornii. Właściciel marek takich jak Carlo Rossi dysponuje przeszło 8 tys. hektarów winnic (!), które mogą przynosić nawet 7 tys. ton (!!) winogron dziennie. Gigant rocznie jest w stanie wyprodukować nawet 500 mln butelek wina (!!!) i sam odpowiada za prawie 3 proc. światowej produkcji tego trunku.

5. Najmniejsza winna apelacja świata – Domaine de la Romanee-Conti

Zupełnym przeciwieństwem E. & J. Gallo jest natomiast Domaine de la Romanee-Conti, burgundzka apelacja uznawana za najmniejszą na świecie. Według Krzysztofa Sułka jej wielkość nie przekracza 1 hektara, z którego rocznie powstaje nie więcej niż 4-5 tys. butelek wina najwyższej próby.

Niewielki nakład oraz absolutnie topowa jakość win plasują jednak Domaine de la Romanee-Conti w ścisłej czołówce najpopularniejszych i najbardziej pożądanych producentów świata.

Ceny starszych roczników trunków pochodzących z tej apelacji sięgają kilkunastu tysięcy dolarów za sztukę, a wartość prawdziwych klasyków (np. wspominanego wcześniej rocznika 1945 r.) liczona jest w setkach tysięcy lub nawet w milionach dolarów.

6. Polska winnica zawstydza technologicznie inne światowe winnice

A jak na tym tle wypada Polska? Nasz kraj coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność na winiarskiej mapie świata. Według Krzysztofa Sułka aktualnie nad Wisłą znajduje się około 700 hektarów zarejestrowanych lub czekających na zarejestrowanie winnic.

To liczba wciąż niewielka w porównaniu np. Czechami, gdzie znajduje się 17 tys. hektarów upraw winogron, ale jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że startowaliśmy w zasadzie od zera, liczba ta staje się imponująca. Największa winnica w Polsce, Winnica Turnau, znajduje się pod Szczecinem i rozciąga się na powierzchni 40 hektarów.

– To prawdziwy gigant, nawet jak na światowe warunki. A do tego poziomem swojego zaawansowania technologicznego zawstydza inne europejskie winnice: dysponuje m.in. najnowocześniejszymi sprzętem i linią produkcyjną na kontynencie – przekonuje sommelier.

Potencjał rozwojowy w naszym kraju dostrzegają także inwestorzy z Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii. Według Sułka interesujące z ich punktu widzenia jest przede wszystkim to, że Polska jest wciąż najlepszym miejscem do zakładania winnic od zera, co jest wręcz ewenementem na skalę światową.

Przekonujące jest także to, że nie istnieją żadne ograniczenia co do samych trunków. W Polsce da się bowiem produkować każdy rodzaj wina – od musujących przez różowe, aż po najbardziej szlachetne produkowane np. z winogron odmiany pinot noir.

Tekst powstał we współpracy z siecią specjalistycznych salonów z winem Fine Wine.