Hitting Mung - koreańska sztuka wypoczynku
Pęd świata sprawia, że wiele rzeczy nam po prostu umyka. Czujemy się zestresowani i niespokojni, podczas gdy założenie postępu cywilizacyjnego było zupełnie odwrotne. Jak radzić sobie w ciężkich chwilach? Według Koreańczyków powinniśmy zastosować metodę "Hitting Mung".
„Hitting Mung” to określenie, które trudno przenieść jednoznacznie na język polski. W wolnym tłumaczeniu oznacza "uderzenie w Mung" Sama nazwa jednak nie jest tak istotna, jak postulaty tej metody.
Całe jej założenie opiera się na stworzeniu spokojnej przestrzeni - może to być kawiarnia, „strefa ciszy” czy nawet kino. Ważne, by było to miejsce, w którym możemy się wyciszyć. Zdaniem ekspertów w metodzie "Hitting Mung" ważna jest relacja człowieka z przyrodą. Dlatego warto poszukać miejsca wyciszenia w naszym domu - przestrzeni, w której możemy zdjąć buty, wyłączyć telefon, zaparzyć herbatę i usiąść przed ogromnym oknem z widokiem na bujne lasy, ptaki czy chmury.
- Kiedy patrzysz na przyrodę, twój organizm się relaksuje. Natura przyciąga ludzką uwagę bez żadnego wysiłku. Hitting Mung to teoria przywracania owej uwagi, to stwierdzenie, że naturalne bodźce mogą pomóc w przywróceniu wszelkich zasobów wyczerpywanych w środowiskach zabudowanych – mówi dla "Yahoo!Life" Elizabeth K. Nisbet, profesor nadzwyczajna na Trent University w Ontario.
„Uderzanie w Mung” ma na celu wywołanie w nas uczucia pustki. Nie chodzi tutaj jednak o tę pustkę, którą kojarzymy ze złym stanem psychicznym.
Ma ona karmić naszą duszę, ciało i umysł, być czymś w rodzaju zupełnego wyciszenia, dzięki któremu choć na chwilę odpoczniemy od nawału mniej lub bardziej rzetelnych informacji, zalewających nas zewsząd każdego dnia.
Sposób na relaks - obcowanie z przyrodą
Według założeń "Hitting Mung", już samo patrzenie na naturę daje naszym zmęczonym oczom wytchnienie od materialnej surowości współczesnego świata.
Ważne jednak okazuje się w tym przypadku zaangażowanie. Dlaczego? Ponieważ dzięki temu, po pierwsze, proces staje się dla nas ważny, a po drugie, niewielki wysiłek sprawia, że chcemy go kontynuować.
- Kiedy wyznaczasz sobie cele, rośnie prawdopodobieństwo, że będziesz bardziej zmotywowany do czerpania z nich przyjemności. Możesz patrzeć na drzewo, ptaka lub niebo. Chodzi o to, by zrozumieć, co to znaczy „być świadomym”. Natura jest wszędzie. Trudność sprawia nam jej dostrzeżenie – dodaje Elizabeth K. Nisbet.
Co ciekawe jednak, zwolennicy "Hitting mung" zamieniają często oglądanie natury na obcowanie z nią poprzez kąpiele leśne.
Kąpiele leśne dla zdrowia ciała i umysłu
Kąpiele leśne mają poprawiać nastrój i obniżać poziom stresu. Co ciekawe, przyczyniają się podobno także do obniżania ciśnienia krwi.
Całe ich założenie polega na tym, aby wybrać się na spacer do lasu, posłuchać jego odgłosów lub delektować się jego ciszą, wąchać drzewne zapachy i zatracać się w zieleni.
To bardziej fizyczna odsłona „Hitting Mung", ponieważ w czystym założeniu tej metody nie musimy być fizycznie zanurzeni w naturze. Ważne, by powrócić do niej, choćby w myślach.