Hiszpania: Firmy tytoniowe zapłacą za niedopałki klientów

Niedopałki papierosów są wszędzie. Szacuje się nawet, że w samym oceanie zalega ich aż 5 miliardów i słowo „zalega” jest tu jak najbardziej adekwatne, ponieważ niedopałek rozkłada się aż 10 lat, uwalniając przez cały ten okres liczne zanieczyszczenia. Hiszpania postanowiła temu przeciwdziałać.

Reklama

W ramach niedawno przyjętego przez hiszpański rząd pakietu środowiskowego firmy tytoniowe będą musiały pokrywać rachunki za sprzątanie niedopałków w całym kraju.

Zaproponowane przez Hiszpanów wyjście z tej trudnej sytuacji jest dosyć innowacyjne. Przenosi bowiem ciężar problemu z klientów na samych producentów. A problem ów – jak się okazuje – jest naprawdę spory.

 

Niedopałki papierosów - plaga egipska dla Hiszpanów

Według szacunków aktualnie papierosy pali aż 22 proc. Hiszpanów. Co więcej, na całym świecie wyrzuca się 4,5 miliardów niedopałków papierosów, z czego aż jedna trzecia usuwana jest w niewłaściwy – a może raczej radykalnie nieetyczny - sposób. Odpady z filtrów stanowią natomiast około 40 proc. śmieci przybrzeżnych. 

Jak widzimy, skala problemu jest naprawdę spora, a przecież nie mówimy nawet o tragicznych skutkach zdrowotnych palenia papierosów.

Koncerny tytoniowe będą więc zmuszone do posprzątania swojego bałaganu i prawdopodobnie przerzucą koszty na konsumentów, podnosząc ceny swoich produktów. 

I tutaj sprawa może zakończyć się dwojako, zawsze z pozytywnym skutkiem: albo społeczeństwo zacznie zwracać większą uwagę na to, co i gdzie wyrzuca, albo po prostu rzuci tytoń na dobre.