Jak Arabia Saudyjska kupuje sport?

Państwowy Fundusz Inwestycyjny (PIF) Arabii Saudyjskiej na potęgę inwestuje w największe sportowe marki świata. Obecnie do funduszu należy m.in. międzynarodowa liga golfa LIV Golf oraz przejęty w 2021 r. za 330 mln dolarów zespół angielskiej Premier League Newcastle United.

Reklama

Saudyjczycy ponadto celują w organizację Zimowych Igrzysk Azjatyckich w 2029 r. oraz Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2030 roku. To właśnie dlatego ściągnęli do swojej rodzimej ligi Cristiano Ronaldo i planują sprowadzić także Leo Messiego.

Wygląda jednak na to, że to nie wszystko, a Państwowy Fundusz Inwestycyjny Arabii Saudyjskiej chciałby dodać do swojego bogatego portfolio także Formułę 1.

Arabia Saudyjska chce kupić Formułę 1

Według informacji serwisu „Bloomberg” PIF miał zaoferować nawet 20 mld dolarów za wykup Formuły 1 z rąk obecnego właściciela marki, amerykańskiego konglomeratu medialnego Liberty Media.

Firma kupiła F1 w 2017 r. za 4,4 mld dolarów, ale mimo prawie pięciokrotnie wyższej kwoty oferowanej przez Arabię Saudyjską przejęcie zakończyło się niepowodzeniem. Mimo to PIF wciąż pozostaje zainteresowany kupnem Formuły 1 „przy najbliższej nadarzającej się okazji”.

Do plotek na temat tej transakcji w dość enigmatyczny sposób odniósł się także Mohammed Ben Sulayem, obecny prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

„FIA jako opiekun motorsportu i organizacja non-profit, ostrożnie podchodzi do rzekomych zawyżonych wycen Formuły 1, które mają sięgać 20 miliardów dolarów” – napisał Ben Sulayem na Twitterze.

„Każdemu potencjalnemu nabywcy zaleca się kierowanie zdrowym rozsądkiem, wzięcie pod uwagę większego dobra sportu i przedstawienie jasnego oraz zrównoważonego planu, a nie tylko ogromnych pieniędzy” – dodał prezes FIA.

Trudno powiedzieć, co te słowa dokładnie oznaczają, natomiast faktem jest, że odkąd Ben Sulayem stanął na czele FIA w grudniu 2021 r., organizacja zmaga się ze sporymi problemami finansowymi. Pieniądze z Arabii Saudyjskiej mogłyby być więc potencjalnym rozwiązaniem tego problemu.

Bliski Wschód coraz większą siłą w Formule 1

Chęć wykupu Formuły 1 przez Arabię Saudyjską jest jednak logiczną i naturalną konsekwencją coraz poważniejszego zaangażowania krajów Bliskiego Wschodu w zmagania królowej motorsportów.

W sezonie 2023 aż cztery kraje z tego regionu będą gospodarzami Grand Prix. Są to: Bahrajn, Arabia Saudyjska, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie, z czego zawody w Bahrajnie i ZEA będą otwierającym i zamykającym wyścigiem całego sezonu.

Drugie GP całego sezonu zaplanowano natomiast na torze w Arabii Saudyjskiej, która do stawki dołączyła dopiero w 2021 r. Rok wcześniej F1 zawarła z kolei dziesięcioletni kontrakt sponsorski o wartości ok. 450 mln dolarów z... Saudi Aramco, jednym z największych producentów ropy naftowej na świecie.

Wiele wskazuje więc na to, że przejęcie Formuły 1 przez Arabię Saudyjską jest - w ten czy w inny sposób - nieuniknione.