Czarne listy producentów luksusowych aut
Producenci luksusowych samochodów mają ten przywilej, że dzięki prestiżowemu charakterowi swoich marek mogą bez obaw o popyt dokładnie selekcjonować swoich klientów. I w skrajnych przypadkach zakazywać niektórym z nich kupna swoich produktów, zwłaszcza gdy ci klienci zagrażają luksusowemu wizerunkowi marki.
W ten sposób np. Justin Bieber otrzymał w tym roku zakaz kupowania Ferrari, wcześniej na czarnej liście włoskiego producenta znaleźli się też Kim Kardashian, Nicolas Cage czy raper 50 Cent. Podobną listę ma również Bugatti, a na jej szczycie znajduje się Tom Cruise.
Polecamy
Polecamy
Dlaczego Tom Cruise nie może kupić Bugatti?
O dziwo jednak obecność Toma Cruise’a na czarnej liście Bugatti nie ma nic wspólnego z kontrowersyjną przynależnością aktora do Kościoła scjentologicznego, ale z niezręcznym incydentem, który miał miejsce jeszcze w 2006 r. na czerwonym dywanie podczas premiery trzeciej części filmu z serii „Mission Impossible”.
Tom Cruise przybył na uroczystą galę w towarzystwie swojej ówczesnej żony Katie Holmes wartym ponad milion euro Bugatti Veyronem. Auto miało być oczywiście gwiazdą imprezy – i rzeczywiście się nią stało, tyle że z nie takich powodów, jakich chciałoby Bugatti.
Feralnego wieczoru Tom Cruise zatrzymał się na czerwonym dywanie przed publicznością i grupą wyczekujących go dziennikarzy i fotoreporterów. Aktor wysiadł ze swojego Vayrona, po czym próbował otworzyć drzwi pasażera swojej małżonce i… poniósł klęskę.
Tom Cruise siłował się z samochodem przez dobrą minutę, podczas gdy fotoreporterzy zdążyli zrobić jego zmaganiom z drzwiami dziesiątki zdjęć, a film z całego incydentu prędko stał się hitem sieci (oczywiście na tyle, na ile było to możliwe w 2006 r.).
Niemniej, sytuacja ta ponoć uraziła przedstawicieli Bugatti do tego stopnia, że Tom Cruise dostał zakaz kupowania aut francuskiego producenta. Zdaje się, że aktor nie będzie jednak płakał z tego powodu. Jego spektakularne wejście na premierę "Top Gun: Maverick" na pokładzie helikoptera przyćmi bowiem każdy samochód - nawet ten od Bugatti.