Wielki Księżyc- dlaczego go widzimy? 

Czy zauważyliście, że w niektóre noce Księżyc wydaje się większy niż zazwyczaj? My zachwycaliśmy się tym już wiele razy! Okazuje się jednak, że to spektakularne widowisko jest zwykłym oszustwem naszego wzroku – a wszystko przez tzw. iluzję Księżyca.

Reklama

Zwykle Księżyc wydaje się większy, gdy jest w pełni i gdy znajduje się stosunkowo blisko horyzontu. Działa to mniej więcej tak: jeśli patrzymy na Księżyc z perspektywy – powiedzmy - naszego domu, jego wielkość będzie tradycyjna. Jeśli natomiast popatrzymy na dom z jakieś odległości, a Księżyc będzie tuż za nim, ów dom stanie się o wiele mniejszy.

W rzeczywistości odległość między Księżycem a Ziemią to oczywiście rzecz stała. Nie możemy więc stwierdzić, że pewnej nocy postanowił się przybliżyć. To właśnie rzeczy, z którymi go porównujemy w umyśle, sprawiają, że wydaje się większy.

Chcecie to sprawdzić na własnej skórze? Istnieje sposób!

"Iluzja Księżyca" - jak to działa? 

Strategia jest prosta. Jeśli kiedykolwiek zobaczysz ogromny Księżyc,  wyciągnij rękę na wprost przed siebie, zamknij jedno oko i  nakieruj na niego palec, którego czubek ledwo go zakrywa. 

Odczekaj chwilę, aż Księżyc przesunie się wyżej i spróbuj ponownie. Księżyc może wyglądać na mniejszy, ale wcześniej wybrany palec pokryje go tak samo.

Nie jest to jednak jedyna koncepcja na temat "iluzji Księżyca", choć większość z nich uważana jest za błędne.

 

Wielki Księżyc - rożne teorie naukowe 

Pierwszą błędną koncepcją jest założenie, że orbita Księżyca nie została nigdy uznana za idealnie okrągłą. W rzeczywistości bardziej przypomina kształtem elipsę. Oznaczałoby to, że Księżyc mógłby się odrobinę przybliżać do Ziemi w różnych okresach.

Teoria ta została obalona jednak przez fakt, że maksymalne skrócenie odległości pomiędzy Księżycem a Ziemią balansuje zwykle na granicy 12-15 proc., czyli zbyt mało, aby różnica była zauważalna gołym okiem.

Druga obalona już koncepcja bazuje na pojęciu atmosfery. Zdaniem niektórych działa ona jak soczewka, która powiększa Księżyc. Miałoby to wyglądać następująco: kiedy Księżyc znajduje się blisko horyzontu, jego światło podróżuje przez znacznie większą część ziemskiej atmosfery niż wtedy, gdy znajduje się bezpośrednio nad nim.

I jest w tej teorii ziarnko prawdy, bo rzeczywiście powietrze ugina promienie światła, zniekształcając Księżyc, ale nie działa to raczej jak soczewka powiększająca.