Szkocka whisky szkodliwa dla środowiska?
Jak donosi serwis „The Telegraph” szkocka Pierwsza Minister (odpowiednik premiera) Nicola Sturgeon zleciła właśnie badanie, które ma sprawdzić, czy tzw. „daniny dla aniołów”, czyli opary alkoholu uwalniające się z beczek podczas produkcji i starzenia whisky, są szkodliwe dla środowiska i zdrowia ludzi.
Skład i ilość wspomnianych oparów zależy przede wszystkim od klimatu. W warunkach niskiej wilgotności powietrza z beczek wyparowuje głównie woda, z kolei przy dużej wilgotności powietrza – jest to głównie alkohol. W słynącej z deszczowej pogody Szkocji ilość wyparowującego w ten sposób destylatu szacuje się na 2 proc. rocznie.
Czy to dużo? Trudno powiedzieć, stąd też powołana przez Nicolę Sturgeon komisja. W terminologii naukowej „daniny dla aniołów” nazywane są „niemetanowymi lotnymi związkami organicznymi”, wobec czego ich wpływ na środowisko może być potencjalnie duży. Rząd twierdzi natomiast, że przemysł whisky odpowiada za około 50 proc. emisji tych związków.
Czy szkockie single malty mogą zniknąć na dobre?
Pod lupę wzięte zostaną przede wszystkim opary pochodzące z trunków starzonych przez dekadę lub więcej, a eksperci mają dodatkowo opracować strategie pozwalające kontrolować i ograniczać emisję „danin dla aniołów” do atmosfery.
Ogłoszenie tego badania poważnie zaniepokoiło członków Szkockiego Stowarzyszenia Whisky.
– Niewielka utrata alkoholu z beczek podczas dojrzewania whisky jest naturalną częścią procesu produkcji trunku. Straty etanolu wynoszą średnio około 2 procent rocznie i, jak wcześniej stwierdził rząd szkocki, nie są one ani szkodliwe dla zdrowia, ani nie mają negatywnego wpływu na środowisko ze względu na ich szybkie rozpraszanie się – powiedział rzecznik Szkockiego Stowarzyszenia Whisky w oświadczeniu prasowym.
– Podczas gdy odparowywanie spirytusu jest ważnym czynnikiem decydującym o ostatecznym charakterze whisky, przemysł producentów trunku stale inwestuje w badania mające na celu poprawę wydajności produkcji i zminimalizowania ilości oparów ulatujących z beczek – dodał przedstawiciel stowarzyszenia.
Kto ma rację – rząd czy producenci i czy opary destylatów rzeczywiście są szkodliwe dla środowiska – okaże się już w marcu 2023 r. Wtedy to komisja powołana przez Nicolę Sturgeon ma zaprezentować światu ostateczne wyniki swoich analiz.